Post zainspirowany przez @krwawacaryca i trochę @AnOld-FashionedGal. Dzisiaj opowiem Wam trochę o mojej ulubionej muzyce filmowej.
Nie liczę tu filmowych musicali, bo byłoby tego za dużo. Wszystko w kolejności alfabetycznej.
Będe udawać, że znam się na muzyce.
Prawdopodobnie za jakiś czas pojawi się podobny wpis z muzyką serialową.
Jaśniejsza od Gwiazd
Melodramat biograficzny o życiu angielskiego romantycznego poety Johna Keatsa i jego miłości do panny Fanny Brawne(tak, byłam tak zafascynowana tym filmem, że zabrałam tożsamość bohaterce). Piękna, romantyczna i bardzo poetycka produkcja, niespieszna i urzekająca delikatnym uczuciem głównych bohaterów. W dodatku powstała w oparciu o autentyczne listy między Johnem i Fanny, które zostały zacytowane w filmie.
Średnio pamiętam muzykę z tego filmu... Wiem, wstyd. Ale pamiętam, że była to chyba pierwsza muzyka filmowa na którą zwróciłam szczerą uwagę i bez której niektóre sceny nie miałyby takiej siły. Ta muzyka po prostu oddawała poetyckiego ducha głównego bohatera.
Król Artur(2004)
Kolejna próba opowiedzenia historii króla Artura, teoretycznie odnosząca się do jakichś ówczesnych badań, ale tak naprawdę to typowa przygodówka na zasadzie bajki. Jedyne, co jest tutaj jako tako historyczne to przedstawienie realiów z początku średniowiecza, a nie X-XII wieku. W tym filmie jego rycerze pochodzą z różnych krain podległych Imperium Rzymskiego i w dzieciństwie zostali wysłani do Brytanii, by tam walczyć, a Artur jest synem Rzymianina i Celtki(którą grała Polka Maria Gładkowska). Aktualnie wykonują swoje ostatnie zadanie po którym mogliby wrócić do domu, a cały film opiera się na ich dojrzewaniu do tego, że tak naprawdę jest ojczyzną stała się teraz Brytania.
Muzyka Hansa Zimmera to dla mnie totalne cudo, uwielbiam człowieka. Wiem, że do tego filmu ludzie mają dużo zastrzeżeń, ale ja go bardzo lubię(chociaż alternatywne zakończenie było lepsze niż to, które ostatecznie weszło do filmu). Jeśli ktoś nie wie, to ja kocham ponad życie celtycki folk na którym opiera się ścieżka dźwiękowa ,,Króla Artura", więc nic dziwnego, że się w niej zakochałam. Uwielbiam piosenkę ,,Tell me Now" na której opiera się główny motyw muzyczny oraz ,,We Will Go Home", ale tutaj całość po prostu robi klimat, dopełnia fabułę i widoczki, i bez tej muzyki to tak naprawdę ten film nie miałby żadnego sensu. Ta muzyka jest po prostu niezwykle klimatyczna i budzi we mnie taką dziwną tęsknotę.
Moska nie wierzy łzom
Taki rosyjski ,,Kogiel Mogiel". Ciepła, dość życiowa komedia o trzech przyjaciółkach, które wyjeżdżają z prowincji do Moskwy, gdzie zaczynają udawać panie z wyższych sfer, co prowadzi do różnych dramatów. Ostatecznie kluczowa bohaterka Katia kończy jako samotna matka, która po latach odnajduje nową miłość, a zarazem musi w końcu wyznać córce kto jest jej ojcem.
CZYTASZ
Leszczyna, czyli shitpost
RastgeleCzyli shitpost, tworzony jedynie po to, żebym mogła się wygadać na temat rzeczy, które nie interesują ludzi z mojego otoczenia. Mogą pojawić się ciekawostki, tagi, anegdotki, pseudo-recenzje i nominacje, ale w to ostatnie wątpię. Ogólnie zbiór luźny...