Ostatnim postem tutaj miała być recenzja serialu ,,Medyceusze - Władcy Florencji", ale... boję się oglądać ostatniego odcinka po tym, co odwala główny bohater, więc wypadło, że jednak będzie recenzja serialu rosyjskiego ,,Godunow".
Borys Godunow był jednym z carów Rosji, który wcześniej bardzo długo pełnił rolę doradcy cara Fiodora. Mimo że był ,,zwykłym szlachcicem", wywierał ogromny wpływ na władcę, podobnie jak jego siostra Irina, żona Fiodora. W rezultacie po śmierci szwagra Borys został koronowany i rządził, póki nie zginął w czasie Wielkiej Smuty. Serial jest próbą rekonstrukcji jego losów i chociaż jest mocno polityczno-społeczny, to nie ucieka od schematów ,,od pucybuta do milionera".
Borysa Godunowa poznajemy, gdy jako zwykły, mało znaczący szlachcic ratuje życie cara Iwana IV, a ten przyjmuje go na swój dwór i żeni z Marią Skuratową, córką jednego z najpotężniejszych ludzi w Rosji. Już za życia Iwana Borys cieszy się szacunkiem i wpływami, a gdy na tronie zasiada jego wrażliwy i nieco histeryczny syn Fiodor (szaleńczo zakochany w siostrze Borysa), jego wpływy umacniają się jeszcze bardziej. Godunow twierdzi, że nie zależy mu na zaszczytach i chce jedynie dobra Rosji, jednak wszyscy postrzegają go jako intryganta, który manipuluje carem, a ponieważ para władców pozostaje bezdzietna, coraz częściej pojawiają się spekulacje, że zajmie on miejsce Fiodora.
W przypadku recenzowanej jakiś czas temu ,,Białej księżniczki" zwróciłam uwagę na romantyzowanie historii, zmianę jej pod ukazywanie bohaterów głównie z perspektywy ich romansów i innego rodzaju relacji międzyludzkich. ,,Godunow" jest przeciwieństwem takich produkcji. Owszem, mamy tu cztery wątki miłosne (w pewnym odcinku nawet więcej), ale są mocno na drugim planie i służą typowo ukazaniu motywacji politycznych bohaterów. Małżeństwo Fiodora i Iriny oraz romans Marii Nagoj, żony Iwana IV, funkcjonują głównie jako element popychania gierek do przodu, a związek Godunowa i Marii zdecydowanie nie przystaje do naszego wyobrażenia o romantycznym ślubie w pałacu. Narzekałam ostatnio, że bardzo zmienia się historie aranżowanych małżeństw pod współczesnego widza i zazwyczaj kreuje je się albo na skrajnie patologiczne, albo próbuje się zmienić motywacje przy ślubie, wnieść jakiś powiew zakazanego owocu. Tutaj jest całkiem inaczej. Owszem, Godunowowi podoba się Maria, ale żeni się głównie dla podwyższenia swojego statusu. Ona postrzega go początkowo jako człowieka znikąd, który nie ma do niej żadnych praw, by potem próbować wykorzystać jego popularność do własnych celów. Mimo to na swój sposób jest wobec niego lojalna i go wspiera, a relacja między nimi jest głównie oparta na szacunku i poczuciu obowiązku niż jakichś namiętnościach, co jest może mniej ekscytujące, ale na pewno jest prawdziwe.
O czym więc jest ,,Godunow"? W większości momentów o polityce, o sytuacji Rosji w czasach Iwana IV i Fiodora I. O sytuacji społecznej, trochę o życiu mieszczaństwa i biedoty, a przede wszystkim o tworzeniu się dwóch frakcji na dworze cara Fiodora - tej wspierającej Godunowa i tej sprzeciwiającej się jemu i Irinie, dążącej do obalenia obojga rodzeństwa. Pojawiają się wątki wojen, sojuszy oraz tworzenia patriarchatu w Moskwie. Jeśli ktoś kocha politykę i nudzą go romanse, będzie usatysfakcjonowany. Trzeba jednak przyznać, że chwilami przez to skupienie się tylko na rozgrywkach i rywalizacji, zabrakło mi większego wczucia się w bohaterów i odczuwania ich emocji. Jednak odejście od historii na zasadzie ,,kto się z kim przespał na dworze", oceniam na plus.
CZYTASZ
Leszczyna, czyli shitpost
De TodoCzyli shitpost, tworzony jedynie po to, żebym mogła się wygadać na temat rzeczy, które nie interesują ludzi z mojego otoczenia. Mogą pojawić się ciekawostki, tagi, anegdotki, pseudo-recenzje i nominacje, ale w to ostatnie wątpię. Ogólnie zbiór luźny...