Jeśli jeszcze nie wiecie (albo i wiecie, bo trąbię o tym na tablicy i w shitpoście) od listopada/grudnia, nie pamiętam już dobrze, jestem betą mania2610 , poprawiam jej prace pod kątem technicznym, interpunkcja, literówki, powtórzenia,itd.
Zdaję sobie sprawę, że sama nie piszę tekstów idealnych technicznie, że też zdarzają mi sie błędy, rzeczy, które mi umykają, i takie, których po prostu nie jestem świadoma. Natomiast cały czas staram się uczyć (osobiście lubię, kiedy ktoś mi wskazuje błędy techniczne i uważam, że jest to o wiele łatwiejsze, niż samemu je wyszukiwać przy kolejnej korekcie) i takie betowanie jest też dla mnie okazją, żeby sprawdzać różne regułki i potem je stosować także we własnych pracach.
Nasza znajomość z Manią zaczęła się od tego, że zobaczyłam na kanale jej fanfick z Bohunem w roli głównej, a ponieważ brakowało mi aktualizowanego regularnie opowiadania z tym bohaterem, ochoczo zaczęłam czytać, po czym po kilku rozdziałach mojego uporczywego czepiania się błędów, Mania pisze do mnie: ,,Nie chcesz zostać betą Bohun universe, bo masz oko?".
Ponieważ moim niespełnionym na razie marzeniem jest praca redaktora zgodziłam się chętnie i wyszłam na tym bardzo dobrze, ponieważ poznałam ,,od kuchni" cudowne historie i bohaterów, a Mania jest aktualnie osóbką na Wattpadzie, z którą mam największy kontakt, i której nie raz żaliłam się, że coś mi nie idzie albo jest denerwujące (i vice versa) albo pytałam, czy zgłaszać się do jakiegoś konkursu i z czym.
W każdym razie doszłam do wniosku, że słaba ze mnie beta, która nie zrobiła osobnego posta promującego swoją autorkę, więc to nadrabiam i przedstawiam Wam opowiadania, które mam przyjemność poprawiać dla Mani.
Zacznijmy od tak zwanego ,,Uniwersum Bohuna", czyli prac powiązanych z Trylogią Henryka Sienkiewicza.
Kozacka Branka (dawniej ,,How I met your Batko")
Pierwszy tom w tym mini-cyklu, stanowiący prequel do głównego fanfiction z Bohunem w roli głównej. Akcja dzieje się jakieś dwadzieścia pięć lat wcześniej. Co ciekawe, nie mamy tu polskich sarmatów, a ukraińskich Kozaków, to oni grają pierwsze skrzypce, poznajemy ich problemy i trudności. Głównym bohaterem jest Iwan Krzywonos, młodzieniec wychowany w kozackim kulcie sprawiedliwości i honoru. Gdy jego siostra zostaje brutalnie zamordowana, zgodnie z ówczesną tradycją, bohater postanawia ją pomścić i uśmiercić jej zabójcę. Aby wciągnąć mężczyznę w zasadzkę musi jednak dopuścić się czynu niehonorowego - uprowadzić jego szwagierkę, Olgę. Jest to ogromny cios dla poczucia godności Kozaka, jednak kiedy okazuje się, że porwana kobieta jest skatowana i w bardzo ciężkim stanie, rodzina Krzywonosów zrobi wszystko, by jej pomóc, a sam Iwan zaangażuje się w problemy Olgi zdecydowanie bardziej niż początkowo planował.
Na pewno na plus (poza wspomnianym u góry uczynieniem z głównych postaci Ukraińców, a nie Polaków) jest swoista zabawa literacka motywem porwania, które kojarzy nam się z syndromem sztokholmskim, molestowaniem i ogólnie toksycznym modelem relacji. Tutaj nie mamy ,,365 dni" w wersji siedemnastowiecznej, przeciwnie. Choć między bohaterami rodzi się więź, świadomość, że Olga tak naprawdę jest branką Iwana nie pomaga im w rozwoju relacji, a raczej ją hamuje, jako coś niehonorowego i nieodpowiedniego. Duża rolę odgrywają tu też wspomnienia Olgi, która w swoim małżeństwie zaznała naprawdę dużo zła, i której ból jest bardzo wyraziście opisany i wraz z nią można przeżywać cierpienie, poczucie straty, a potem narodziny nowej nadziei.
Bohaterów ,,Branki" się lubi, kocha, kibicuje im, cieszy się z ich sukcesów i smuci, gdy nie wierzą w szczęśliwe zakończenie swoich planów. Między głównymi bohaterami jest subtelna, delikatna chemia, do tego chociaż Mania posługuje się w głównej mierze opisami, a dialogów jest niewiele, nie ma streszczania fabuły, ,,Kozacką Brankę" czyta się trochę jak klechdę opowiadaną przy kominku. Te opisy są na bardzo wysokim poziomie i tworzą klimat, podobnie jak archaizacja, która wprost przenosi nas na ukraińską Sicz.
CZYTASZ
Leszczyna, czyli shitpost
De TodoCzyli shitpost, tworzony jedynie po to, żebym mogła się wygadać na temat rzeczy, które nie interesują ludzi z mojego otoczenia. Mogą pojawić się ciekawostki, tagi, anegdotki, pseudo-recenzje i nominacje, ale w to ostatnie wątpię. Ogólnie zbiór luźny...