Dziwne sytuacje(na Wattpadzie)

121 19 101
                                    


Podobno mam się nie bać dram, a po namyśle doszłam do wniosku, że tu będą w większości rzeczy, które po prostu mnie zastanawiają, a nie irytują, więc jedziemy z tym.

Będzie to opis różnych rzeczy z którymi zetknęłam się na Wattpadzie i które albo mnie zastanawiają, albo niestety czasem zrażają do czytania czegoś.

Nie chcę nikogo obrażać ani wywoływać dram, zresztą jestem pewna, że ten post nie dotyczy żadnej z osób, które śledzą mojego shitposta, dlatego też nie podaję ile takich przypadków mi się zdarzyło i o kogo dokładnie chodziło. Mam nadzieję, że całość zostanie dobrze przyjęta.



Czyta czy nie czyta?

Idealna nie jestem i nie zawsze zostawiam komentarze pod pracami, które czytam(chociaż jest kilka historii i autorów, którym staram się zostawiać zawsze garść komentarzy, również te ,,podsumowujące"), rozumiem, że nie zawsze ktoś ma pomysł na komentarz. Nie ukrywam jednak, że dzięki komentarzom(abstrahując już od takich rzeczy jak radość, motywacja i możliwość kontaktu z czytelnikami) czuję się nieco bezpieczniejsza i pewniejsza, że ktoś rzeczywiście mnie czyta. Nie chcę nikogo oskarżać ani węszyć teorii spiskowych, ale niestety zdarzają się sytuacje, kiedy mam wrażenie, że ktoś głosując na mój rozdział, nawet do niego nie zejrzał, ewentualnie przeczytał wstęp.

Mam na myśli sytuacje, kiedy ludzie z którymi już wcześniej miałam jakiś kontakt i raczej mnie obserwowali, zaczynają nagle gwiazdkować od ostatniego rozdziału, ewentualnie jakiegoś środkowego, chociaż wcześniej nigdy nie czytali danej pracy i nie wyrażali nią zainteresowania. Mi też się kilka razy zdarzało nie gwiazdkować od pierwszego rozdziału, kiedy chciałam się upewnić, że dana historia będzie naprawdę warta uwagi. Jednak to było kilka pierwszych rozdziałów, nie kilkanaście czy czasem kilkadziesiąt. W takich sytuacjach zastanawiam się, czy dana osoba naprawdę przeczytała ten rozdział, a jeśli tak, to czy coś z niego zrozumiała, nie znając wcześniejszych. No, i niestety zawsze jest obawa, że tak naprawdę nic nie przeczytała, tylko zobaczyła aktualizację na tablicy czy kanale informacyjnym i może jedynie chciała zwrócić na siebie uwagę. Zwłaszcza, że takie sytuacje obserwuję zazwyczaj, gdy wstawiam informację o rozdziale na tablicę, zanim zaczęłam to robić, nie zdarzały mi się takie rzeczy.

Podobne obawy mam niestety też wtedy, kiedy widzę, że ktoś w ciągu jednej minuty zagwiazdkował kilkanaście rozdziałów - zawsze się zastanawiam, czy po prostu najpierw przeczytał, a dopiero potem oddał wszystkie głosy czy też jest w tym jakiś inny cel.



Pojedyncze gwiazdki

Jedna z najdziwniejszych rzeczy jakie spotkały mnie na Wattpadzie. Dodaję nowy rozdział i po jakimś czasie dostaję gwiazdkę od osoby, której wcześniej w ogóle nie kojarzyłam. Zazwyczaj taki czytelnik więcej już nie wraca, a przynajmniej ja nic o tym nie wiem. I raczej nie chodzi mu o reklamę i zaciekawienie własnym profilem, skoro nie zostawia komentarzy i nie ma żadnych prac.

Tego typu gwiazdki mnie nawet nie cieszą. Tak naprawdę to tylko liczby, a mnie cieszy zainteresowanie czytelników. Nawet jeśli ktoś nie zostawia żadnych komentarzy, a regularnie gwiazdkuje od początku, to jednak jakoś mnie to motywuje, bo widzę, że komuś się podoba i czyta na bieżąco. Natomiast takie pojedyncze gwiazdki nie budzą u mnie żadnych uczuć poza zdziwieniem i zastanawianiem się, czy rzeczywiście ktoś to przeczytał, a jeśli tak, to dlaczego zaczął od połowy?



Ale po co te opinie?

Wydaje mi się, że każdy zaczyna pisać w jakiejkolwiek przestrzeni publicznej, żeby poznać opinie na temat swojej twórczości. Wiadomo, że pewnie większość osób liczy, że znajdzie osoby, którym się to spodoba i które zmotywują do dalszej pracy.

Leszczyna, czyli shitpostOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz