Trwał właśnie próbny mecz do zawodów z koszykówki. W drużynie znajdowali się Percy i Jason. Annabeth i Piper siedziały na widowni niezbyt oglądając mecz swoich chłopaków, a bardziej rozmawiając o wszystkim.
- Co z Leo? - Spytała córka Ateny
- Gdy się obudził powiedział, że ostatnie co pamietał to to, że podszedł do tego kosza, ale nie wie po co to robił. - Odpowiedziała brunetka
Jej przyjaciółka zastanowiła się nad czymś przez chwilę.
- Trzeba coś z tym zrobić. Powinniśmy się chociaż dowiedzieć kim ona jest.
- Ale jak?
- Poszukać czegoś. Na przykład w książkach, no wiesz.
Nagle usłyszały huk. Na boisku jeden z chłopaków przewrócił się. Percy pomógł mu wstać i doczołgać się do ławki.
- Auć. - Mruknęła córka Ateny
- W każdym razie, jakich książkach? Masz tu jakieś książki?
- Oczywiście, że tak.
- Właściwie, można było się tego spowdziewać.
- Wiem! Jak chłopcy skończą trening, powiedz Percy'emu, że wyszłam i robię coś ważnego. - Powiedziała szybko i pobiegła, najpewniej do pokoju
***
- Pipes! Znalazłam! - Annabeth siedziała na podłodze od wielu godzin szukając przydatnej informacji
- Co? Co masz? - Dziewczyna usiedła obok blondynki
- "Starożytna bogoni grecka, mówi się, ze powstała z popiołu oraz, że jest starsza od drugiego pokolenia bogów. Nie wiadomo na ile informacje o niej są prawdziwe. Jej świętym zwierzęciem miał by być wąż." To musi być ona!
- Rzeczywiście. Jak się nazywa?
- Tu jest napisane, że najczęściej jest spotykane imię "Farnomia", ale nie mamy pewności czy rzeczywiście się tak nazywa. Przynajmniej wiadomo, że jest boginią grecką.
- Racja. Ale nigdy o niej nie słyszałam.
- Wszystkim się wydawało, że nie istnieje, co nie?
- Tak. Trzeba powiedzieć reszcie.
- Chodź. - Dziewczyna pociągnęła przyjaciółkę za rękę.
***
cześć!
co porabiacie?
CZYTASZ
[ZAWIESZONE] herosi vs szkoła / oh fanfiction
FanfictionGrupka herosów wbrew swojej woli, zostaje wysłana do szkoły z internatem. Jednego można być pewnym. To będzie ciekawy rok szkolny. © hejtulena, 2019/2020