dwadzieścia

405 34 22
                                    

Konkurs matematyczny dla Annabeth był czymś okropnym. Popłakała się pisząc, literki jej sie rozmazywały, a od razu po oddaniu pobiegła do pokoju i poszła spać. Nie chciała słuchać żadnych tłumaczeń. Nie wiedziała dlaczego. Była w końcu córką Ateny, prawda? Jednak w miłości nie istniała logika. Człowiek zakochany nie działa racjonalnie. Mózg Annabeth nie działał jak mózg córki Ateny, gdy go widziała. Czuła do niego kłębek różnych uczuć, których większości nie potrafiła nazwać. Najbliższe osoby ranią najbardziej, znają w końcu nasze słabe punkty. Usłyszała to kiedyś. Święta prawda.

- Ann, jak się czujesz? - Spytała Hazel wchodząc na niższe piętro łóżka po lewej od wyjścia - łóżka szarookiej

Blondynka odpowiedziała milczeniem.

- Wiem, że mówienie, że wszystko będzie dobrze nie ma sensu i, że nic nie będzie dobrze. Ale nie możesz się załamywać. Zrób coś z tym. Porozmawiaj z nim.

- Nie potrafię spojrzeć mu w oczy. Jak mógł zrobić coś tak strasznego?

- Piper mówiła, że to ona rzuciła się na niego.

- Nie wierzę mu. Nie umiem.

- Spróbuj. Nie będziesz tu siedziała całe życie. Idź do niego.

- Może.

- Mam nadzieję. - Powiedziała i wyszła z pokoju

Blondynka wstała.

- Ona ma rację. Muszę do niego iść. - Powiedziała sama do siebie, wyszła i pobiegła do sypialni chłopaków.

- Annabeth... - Zaczął Percy siedzący na łóżku Jasona, najpewniej jeszcze przed chwilą rozmawiali. Miał cienie pod oczami.

- Chodź. - Powiedziała oschle

Morskooki wstał. Dziewczyna pociągnęła go mocno za rękę. Gdy byli juz na zewnątrz syn Posejdona zaczął:

- Ann...

- Wytłumacz się. Teraz. - Warknęła

- Chciała się pouczyć. Wiec się uczyliśmy. W pewnym momencie po prostu mnie pocałowała, a ty przyszłaś. Przysięgam.

Widziała w jego oczach prawdę. Umiała ją rozpoznawać. Zresztą podejrzewała, że tamta dziewczyna na niego leci. Jej wsiekłośc powoli malała.

- Proszę, uwierz mi. - Wyszeptał

- Wierzę. - Łzy pojawiły się w jej oczach - Wierzę ci. - Pocałowała go. Wierzyła mu. Ale nienawidziła tamtej dziewczyny z całego serca.

☆☆☆

hejoszka!
"najblizsze osoby rania nas najbardziej [...], to cytat z ff "oczy koloru morza", który bardzo polecam
piszę też cos nowego, na razie zdradzę, że to ff o herosach, tyle, że będzie to au - alternative university
będe sie w tym starała raczej bardziej niż tu, bo tego ff traktuję jako luźne opowiadanie z milionem raczej niezłożonych watków
tamto będzie skupialo się na jednym shipie i jednej historii
jesteście w ogole zainteresowani takim czymś? wymień użytkownika

[ZAWIESZONE] herosi vs szkoła / oh fanfiction Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz