czterdzieści osiem

234 17 8
                                    

- Nie chcę o tym rozmawiać. - Powtórzył chyba po raz setny Percy. Annabeth spojrzała na niego błagalnym wzrokiem, ale morskooki tylko pokręcił lekko głową. Melanie spojrzała na nich smutnych wzrokiem, podnosząc wzrok znad szkicownika, ale w końcu się poddała i przeniosła go na papier.

Szare oczy córki Ateny się zaszkliły.

- Percy, proszę - Wyszeptała cicho.

Chłopak naprawdę chciał jej powiedzieć, ale... Chyba się bał. Tak, ten heros, który właściwie mógł zostać bogiem się bał. To nie było śmieszne.

- Annie, wiesz czemu to zrobiłem.

- Nie! Miałeś cholerne blizny! To nie był jeden raz! - Krzyknęła blondynka

Córka Aresa, która jak dotąd siedziała w rogu na fotelu, starając się nie wtrącać, w końcu wstała.

- Zostaw go. - Powiedziała

- Nie wtrącaj się! To znaczy... Czemu?

- Bo aktualnie nie ma szansy, że do czegoś dojdziesz. Mamy różne inne ważne sprawy na głowie. No wiecie, jak psychiczne boginie, które chcą nas zabić.

- I konkurs. - Powiedziała Reyna wchodząc so pokoju.

- Konkurs? Teraz bierzecie w tym udział? - Spytała Annabeth, sama trochę zdziwiona, że w ogóle mówi cos takiego.

- A nie możemy? Jest z mitologii rzymskiej. Zresztą przydało by nam się troche odpoczynku. I tak, ja też najchętniej zrobiłabym cały plan wojenny, ale problemem jest to, że nie wiemy jak z nią walczyć, bo nie wiemy o niej dużo. Coraz bardziej jednak myślę, że chyba po prostu   na broń. No bo jak inaczej?

- Ale mimo wszystko... Może da się jakoś inaczej... A zresztą, idź sobie na ten konkurs. Nie mogę ci przecież zabronić...? Mam to gdzieś. - Wyszła z pokoju. Percy spojrzał za nią z bólem w oczach.

- Ja... Przykro mi. - Powiedziała do niego córka Bellony. - Sally była dobrą kobietą.

☆☆☆

pOwRóCiŁaM
jestem ciekawa jak bardzo nikt tego nie przeczyta
X                D

[ZAWIESZONE] herosi vs szkoła / oh fanfiction Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz