- O co chodzi? - Spytał Leo uśmiechając się.
- Kocham Cię. - Dziewczyna pocałowała chłopaka. Ten oderwał się od niej. - Co?
- Ja... Mam dziewczynę. - Powiedział.
Na twarzy Melanie malowało się niedowierzanie.
- Słucham? - Kopnęła go. - Jak mogłeś!
- Ale...
- Skłamałeś! Powiedziałeś, że nie masz dziewczyny! Dawałeś znaki! - Zaczęła płakać - Ty największy dupku na świecie! - Zacisnęła pieści. To jak sie nazywa ta twoja dziewczyna, co?
- Kal, Kalipso.
- Uuu, Kal? A wie jak na mnie patrzyłeś? Co mówiłeś? Jaki byłeś? Na niej też stosowałeś te teksty co na mnie? Też jest heroską? - Zapytała sarkastycznie.
- Tak, córką Atlasa. To znaczy, ja... - Syn Hefajstosa pokręcił głową.
- Wiesz co? - Blondynka popatrzyła mu w oczy, jej wzrok przeszywał go i zadawał dziwny ból, a jednocześnie powodował gniew, w końcu była córką Aresa - boga wojny.
- C-co? - Spytał brunet, chociaż znał odpowiedź.
- Wal się. Rozumiesz? Wal się. - Powiedziała zimno zielonooka z oczami pełnymi łez. Odwróciła się i wyszła z szatni w której się znajdowali. Trzasnęła drzwiami z całej siły. Gdy już opuściła pomieszczenie, zaszlochała. Znowu pokazała słabość, nie była z siebie dumna. Była naiwna, dała się nabrać na głupie gierki Valdeza, nie powinna mu ufać. Ale zaufała. Chciała krzyczeć, ale nie mogła.
***
piszę ten rozdział drugi raz, nie mam pojęcia co sie z nim stało XDD
CZYTASZ
[ZAWIESZONE] herosi vs szkoła / oh fanfiction
FanfictionGrupka herosów wbrew swojej woli, zostaje wysłana do szkoły z internatem. Jednego można być pewnym. To będzie ciekawy rok szkolny. © hejtulena, 2019/2020