dwadzieścia cztery

360 28 7
                                    

- Chłopacy... - Zaczął Frank, gdy Percy i Jason wracali z treningu. Byli od niego o wiele wyżsi, więc musiało to dziwnie wyglądać, gdy szli obok siebie.

- Tak?

- Bo... - Westchnął - Możecie... Coś dla mnie załatwić? - Zapytał w końcu

- Co załatwić?

- Chciałbym być w... Waszej drużynie. A wy jesteście dobrymi graczami, trener was lubi i w ogóle. Możecie to dla mnie załatwić?

- Tak, ale jeśli masz predyspozycje. Umiesz grać?

- Chyba tak. Tak myślę.

- Możemy cię sprawdzić. Jutro o czternastej na sali.

- Okej. Dzięki, wielkie.

Jason uśmiechnął się.

- To będzie ciekawe.

***

- Annie... - Powiedziała Thalia

- Tak?  - Blondynka się ożywiła

- Sorka, ale nie chcę chodzić już na koło literackie. Nie radzę sobie z tym.

- Oh...

- Przepraszam.

- Okej. Rozumiem. Ty jesteś córką Zeusa, ja Ateny. Nie interesuje nas to samo. Dobra.

- Naprawdę?

- Tak. - Dziewczyna spuściła głowę

- O co chodzi?

Szarooka pokręciła głową.

- Nie robimy nic razem... - Wykrztusiła - Nic! Gdy miałam siedem lat umarłaś! A potem nie miałyśmy na nic okazji. Jesteś moją przyjaciółką. - Złapała dziewczynę za rękę i spojrzała jej w oczy

- Nie musimy mieć wspólnych pasji, żeby się przyjaźnić. Ale jeśli chcesz, spróbujmy taką znaleźć. - Powiedziała, po czym dodała - Zabrzmiało to trochę sztywno. Ale wiesz o co mi chodzi.

- Fajny pomysł. Takie wyzwanie. A Reyna?

- Będziemy to robić, gdy Rey będzie zajęta. A Piper? Chyba jest twoją przyjaciółką.

- To samo co z Reyną. No i ma chłopaka.

- Mojego brata.

- Tak... To wszystko jest mocno pogmatwane. - Zaśmiała się

- Zdecydowanie.

☆☆☆

witajcie!
kto ma już ferie?
ja mam od 27 stycznia
jak dla mnie to dobrze, nie lubię mieć w tym pierwszym terminie

[ZAWIESZONE] herosi vs szkoła / oh fanfiction Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz