trzydzieści dwa

297 25 2
                                    

- Strasznie się stresuję... - Jęknęła Hazel przed występem. Nadal nie była pewna dlaczego zgłosiła się do konkursu wokalnego. Chociaż nie, wiedziała. To wszystko wina Piper.

- Nie masz czym, jesteś świetna. - Powiedziała córka Afrodyty, która ćwiczyła z nią.

- Ona ma rację. - Stwierdziła Annabeth, jeszcze raz sprawdzając tekst. Był on autorski - napisała go córka Plutona.

- Wstydzę się.

- Będzie dobrze, nie bój się.

Złotooka westchnęła.

- Mam nadzieję. - Mruknęła

- Teraz Hazel Levesque z jej autorska piosenką! - Powiedziała pani Tishey - nauczycielka muzyki, która prowadziła cały konkurs.

- Idź. - Wyszeptała córka Ateny i popchnęła lekko dziewczynę w stronę sceny.

Światła zgasły, a jedyne, które zostały padały na ciemnoskórą. Zaczęła śpiewać:

Take me to the moon,
or take me to the sun.
I don't really care where.
Is that fun?
I just want be with you.
I just want be with you.
And that's all what I want.
And that's all what I want.
I just want be with you.
I just want be with you.
And that's all what I want.
And that's all what I want.
Call me honey, and I'll be in heaven.
Hug me, please hug me.
Tell me, you love me, tell me.
You wanna do this, I see.
I just want be with you.
I just want be with you.
And that's all what I want.
And that's all what I want.
I just want be with you.
I just want be with you.
And that's all what I want.
And that's all what I want.

Śpiewała, śpiewała, a jej ciepły głos roznosił się po sali. Śpiewała ładnie trzeba było to przyznać. Nie idealnie, ale ładnie.

- Dziękuje.

Kręconowłosa zbiegła ze sceny.

- Było niesamowicie! - Zawołał Percy.

- Dokładnie.

- Dziękuję...

- Byłaś niesamowita. - Wyszeptał Frank i pocałował dziewczynę. - Niesamowita.

☆☆☆

hej!
sorka, że nie było rozdziału długo, dzisiaj będą trzy
skończyłam "the good place", czy ktoś chce może o tym popisać?

[ZAWIESZONE] herosi vs szkoła / oh fanfiction Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz