Knot wpatrywał się w swojego towarzysza oczekując od niego wsparcia.
- Dumbledore.
- Korneliuszu nie możemy wyciągać pochopnych wniosków.
- Pochopnych wniosków?! Ten chłopak zniknął wraz z tym wariatem. Chyba nie chcesz mi wmówić że to jakiś przypadek.
- Nie mamy dowodów, że poszedł z nim dobrowolnie.
- Nie udawaj. Twój Złoty Chłopiec zerwał się z twojej smyczy. Sprawy zaczynają się komplikować Albusie.
Starzec pogładził swoją brodę i westchnął.
- Powtarzam. Nie oskarżę o nic Harry'ego dopóki nie będę miał twardych dowodów.
Minister wstał wzburzony z krzesła i zaczął krążyć po pokoju.
- Masz chociaż jakiś plan? Doskonale wiesz że ta informacja nie może dojść do dziennikarzy. Wybuchnie panika jeśli się dowiedzą że ich obrońca zniknął!
Dyrektor upił trochę wina z kieliszka.
- Musimy grać na czas. Trzeba dać tym hienom inny temat, w tym samym czasie zacząć poszukiwania chłopaka.
Knot podszedł do starca i obrzucił go wściekłym spojrzeniem.
- A nawet jeśli go znajdziesz? Jaką masz pewność że on jest jeszcze po naszej stronie do cholery!
- Jeśli go znajdziemy, to już będzie moja sprawa co z nim zrobię. Gwarantuje ci iż wróci do swojej roli.
Mężczyzna wziął kieliszek i wypił jego zawartość do dna.
- Obyś miał racje Albusie. Nie mamy szans bez niego.
- Potter nie jest głupi. Wie jakie jest jego zadanie. Wystarczy przypomnieć mu jakie ma priorytety.
- Obiecaj mi jedno Dumbledore.
Starzec uśmiechnął się do swojego wspólnika.
- Co tylko zechcesz Korneliuszu.
Minister opadł z powrotem na fotel i otarł twarz chusteczką.
- Nie spełniamy więcej próśb tego chłopaka. Nie będzie mógł być obecny na przesłuchaniu Czarnego Pana. Ten człowiek nie ma prawa znowu nam uciec.
Niebieskie tęczówki zalśniły w blasku ognia.
- Masz na to moje słowo.
Dyrektor uniósł swój kieliszek i się uśmiechnął.
- Aby nasz plan się powiódł Knot.
Mężczyzna dolał sobie wina i również się uśmiechnął.
- Za zdrowie nasze i Pottera.
- Za Harry'ego Pottera.
Godzinę później Dumbledore opuścił gabinet ministra zapewniony że wszyscy Aurorzy będą szukać jego chłopca.
CZYTASZ
Bond
FanfictionCzarny Pan stara się namówić Złotego Chłopca na porzucanie jasnej strony, jednak chyba żadne z nich nie zdaje sobie sprawy jakie przeciwności losu ich czekają. Co się stanie jeśli połączy się gryfońską głuptę i odwagę z ponurym i ambitnym umysłem sz...