- Co tu się dzieje? - zapytała mama Franka.
- Ćwiczymy na szkolną prezentację "co robić podczas ataku". Frank pokazuje czego nie robić. - skłamałam, nie mówiąc prawdy, przy okazji wciskając im kit.
- To atrapa - Elif pomachała bronią jak zabawką, a mi krew stanęła w miejscu. A co jakby mi tym strzeliła w oko na przykład? Na prawe widzę słabiej, więc jakby strzeliła w lewe to byłabym praktycznie ślepa. O ile bym przeżyła...
- Teraz musimy iść, do widzenia - pociągnęłam za sobą dziewczynę i wybiegłyśmy.
- Ach, tęsknię za tą robotą - na jej twarzy pojawiło się zadowolenie. Nie dziwię się, bo dałyśmy czadu.
- Kurwa, Elif! - wrzasnęłam podskakując do góry. Prawie mi ona stopę przestrzeliła niechcący, więc proszę o zrozumienie.
- Przepraszam, nie chciałam. - widziałam, że żałuje.
- Dobra, chodź, bo jeszcze wyjdą jego rodzice.
Mówiąc to miałam na myśli jego:
I ją:
🐴🐴🐴
Szalona akcja zakończona sukcesem. Wstyd mi przyznać, ale czułam się wtedy jak w swoim żywiole. Przez te wszystkie wrażenia nie mogłam się skupić na bajce, którą oglądałam. Był to Mustang z Dzikiej Doliny. Postanowiłam, że dokończę oglądać później, bo i tak myślami byłam gdzie indziej.
Mój telefon zaburczał i wyświetliła się wiadomość od Waltera:
Jak tam? Żyjesz? 😎
Tak. Miałam szalony dzień 😁
Opowiadaj, mamy czas, ja słucham, a ty szukaj słów.
I tak byś nie uwierzył
Czy poczułem się urażony? Nie. Kiedyś mi opowiesz? Może. Spotkamy się jutro, bo jakoś fajnie było ostatnio 😎
CZYTASZ
Koniara Cwaniara
AcciónNieważne co by się działo, Diana zawsze znajduje wsparcie w koniach, które są jej najlepszymi przyjaciółmi. Jednak gdy w jej ręce nieprzypadkowo wpada dziennik szkolnego bad boya, a na jaw zaczynają wychodzić brudne sekrety, konie już nie są takie s...