Witaj w domu!

10 3 0
                                    

- Walter? Co ty tu robisz, w ogóle?! - stanęłam stopami na szpitalnej podłodze. Trudno byłoby mi stanąć na innej, bo nie byłam w innym budynku tylko tym:

 Trudno byłoby mi stanąć na innej, bo nie byłam w innym budynku tylko tym:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Czyli w szpitalu na ul. Biskupińskiej.

- Co ja robię? Chyba co ty robisz? - parsknął poirytowany.

Zakryłam dłońmi twarz w ten sposób, żeby mnie nie widział:

Ciekawe co sobie pomyślał widząc mnie, która pocałowała chłopaka w śpiączce

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ciekawe co sobie pomyślał widząc mnie, która pocałowała chłopaka w śpiączce. Tym bardziej, że krótki czas temu, który nie był długi, całowałam Waltera.

- Mam prawo tu być. On tyle dla mnie zrobił i... On ma ładne, zarąbiste włosy - nie wiedziałam jak się z tego wytłumaczyć.

- No okej. Czy rozumiem? Tak... - z każdym słowem ściszał ton. Nie był zły, tylko tak patrzył:

- A więc, co robisz na sali Borisa? - spokojna już była moja osoba

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- A więc, co robisz na sali Borisa? - spokojna już była moja osoba.

- Byłem niedaleko twojego domu i zobaczyłem jak odjeżdża karetka. Przestraszyłem się? Bardzo. Czy pojechałem za wami? Tak.

- To mój tata. Ewelina Kręgiel wsadziła sobie w niego nóż kuchenny.  A ja nim wcześniej kroiłam mięso. - właśnie sobie przypomniałam jak wyglądała ta wieprzowina:

 - właśnie sobie przypomniałam jak wyglądała ta wieprzowina:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Koniara Cwaniara Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz