Co cię trapi, ojcze?

11 2 0
                                    

- Dzieciaki, zbierać się! Jedziemy na lody! - ojciec Mateusz zawołał mnie i brata mego. Byłam w takich spodniach:

Dlatego z deczka wstydziłam się wyjść tak na miasto

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dlatego z deczka wstydziłam się wyjść tak na miasto. Ale miałam taką koszulkę:

I już nie bałam się, że wyśmieją mnie ludzie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I już nie bałam się, że wyśmieją mnie ludzie.

Miałam właśnie wsiąść do auta, a było nim Peugeot 208 w kolorze czarnym, ale ojciec Mateusz mnie zaskoczył. Wywołał to na mojej twarzy swym czynem:

Było to posiadanie zagwostki, on zagrodził mi drogę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Było to posiadanie zagwostki, on zagrodził mi drogę.

- Jeszcze siedziska - uśmiechnął się dumny z tego, że dba o nasze bezpieczeństwo. Miałam właśnie wewnętrzne załamanie. Kiedy on w końcu zrozumie, że jesteśmy na to za duzi.

- Nie ma mowy, że będę siedział na tym czymś. Ile my mamy lat?! Ja się nie zgadzam na takie rzeczy! - sprzeciwiał się Kevin krzyżując ręce na klatce piersiowej, w ten sposób:

 Ile my mamy lat?! Ja się nie zgadzam na takie rzeczy! - sprzeciwiał się Kevin krzyżując ręce na klatce piersiowej, w ten sposób:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Koniara Cwaniara Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz