Wsiadać!

12 2 0
                                    

- Wsiadać! - ktoś powiedział "wsiadać". Słowa te padły z ust pasażera siedzącego z przodu. Głos wydał się znajomy.

W bezruchu tkwiły ciała nasze. Myśleliśmy, że zostaniemy potrąceni, a żyliśmy. Wow! Rodzice zbieraliby moje szczątki przed własnym domem.

Przyjrzałam się twarzy osoby, która wydała nam polecenie. W tym półmroku ciężko było ją dostrzec, lecz udało mi się. Misja zakończona sukcesem. Twarz wyglądała tak:

Niby nic specjalnego, a jednak przeszły mnie ciarki ze strachu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Niby nic specjalnego, a jednak przeszły mnie ciarki ze strachu.

- Zaraz... Ja go znam! - uspokoiłam Waltera trzymającego się w tym miejscu jak to dziecko:

Akurat jak spojrzałam mu na rękę to dostrzegłam, że brud dostał mu się do paznokcia w palcu wskazującym

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Akurat jak spojrzałam mu na rękę to dostrzegłam, że brud dostał mu się do paznokcia w palcu wskazującym.

Postanowiliśmy spełnić oczekiwania Igora, właśnie sobie przypomniałam jego imię. Usiedliśmy na tylnich siedzeniach bez słowa. Nasze ręce stykały się małymi palcami, by dodać sobie wzajemnie otuchy. W radiu usłyszałam piosenkę:

Ulubiony utwór dziadka Teodora.

- Czego od nas chcesz, Igorze? - głosem drżącym, jak wibrujący telefon podczas dzwonienia, zadałam pytanie.

- Ja tu zadaję pytania. Gdzie jest Kevin?

- Chyba w domu. - nie wiedziałam gdzie był mój brat. Byłam zbyt zajęta przeżywaniem braku stadniny.

Nagle z domu wyszedł syn moich rodziców. Jego strój wywołał w nas zdziwienie, bo tak był ubrany:

 Jego strój wywołał w nas zdziwienie, bo tak był ubrany:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Koniara Cwaniara Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz