- Więc? Jaki mamy plan? - zamknęliśmy się w moim pokoju, bo Mateusz i Małgorzata wrócili.
Nie chcieliśmy denerwować rodziców. Mamie znów by się włączyła Renata ze stresu jeszcze i by było, dlatego nie mogli się o niczym dowiedzieć. Harold i Naomi chcieli zamknąć się w piwnicy, która tymczasowo wyglądała tak:
Bo jak jest pusta to nie palimy tam światła. Chyba, że ktoś by tam wszedł i je zapalił. Wtedy wyglądałaby tak:
Niestety, a może i stety sprzeciwiłam się ich pomysłowi. W moim pokoju jest mnóstwo koni, które są dla mnie wszystkim. Patrzą na mnie ze ścian, podłogi i mebli. Gdyby nie one zwariowałabym wtedy ze strachu o brata.
- Mam jeden plan, ale potrzeba nam więcej osób. - Haroldzik na coś wpadł.
- Ile? Mogę poprosić Elif. - rzuciłam luźno propozycję, jak stanik w kąt pokoju po całym dniu noszenia go.
- Więcej. - nasze oczy skierowały się na Naomi.
- Nie! Moi jedyni przyjaciele to Leon, Bernadeta i Teofil. - ugh! Leon był zajęty czymś innym, a moi dziadkowie wyglądali tak:
Za młodzi na sen, za starzy na grzech i takie akcje sensacyjne.
Nie! Dlaczego znów pomyślałam o nim:
CZYTASZ
Koniara Cwaniara
ActionNieważne co by się działo, Diana zawsze znajduje wsparcie w koniach, które są jej najlepszymi przyjaciółmi. Jednak gdy w jej ręce nieprzypadkowo wpada dziennik szkolnego bad boya, a na jaw zaczynają wychodzić brudne sekrety, konie już nie są takie s...