Wynagrodzę ci to, tato

14 4 0
                                    

Wszyscy się spotkaliśmy o 18:00 przed moim domem. Każdy znał już plan, więc czas na działanie. Ta adrenalinka dodawała odwagi i siły mojej osobie. Miałam nadzieję, że reszta czuła się tak samo, bo jeśli byliby miękkimi fajami to jeszcze poszłoby coś nie tak.

- Siemka, co robicie? - nagle tata do nas wyszedł. Gdy zauważył, że Harold pakuje się z nami do auta, skrzywił delikatnie twarz, jak ten mężczyzna:

 Gdy zauważył, że Harold pakuje się z nami do auta, skrzywił delikatnie twarz, jak ten mężczyzna:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Jedziemy do zoo, zoo, zoo - powtarzałam by lepiej usłyszał. Musiałam skłamać.

- Jak fajnie, mogę z wami?

- Weź się, tato - parsknęłam śmiechem i zamknęłam drzwi samochodu Naomi. Jej auto było duże, dlatego pojechaliśmy nim. Przynajmniej nas pomieściło.

Miałam wyrzuty sumienia, bo przez okno zobaczyłam ojca Mateusza, któremu było smutno:

Miałam wyrzuty sumienia, bo przez okno zobaczyłam ojca Mateusza, któremu było smutno:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

"Wynagrodzę ci to, tato..." szepnęłam cicho.

🐴🐴🐴

Miejsce, do którego zajechaliśmy było dziwne. Opuszczony basen. Co w tym wszystkim najlepsze? Teren należał kiedyś do rodziny Naomi, potem sprzedano go komuś innemu i tak to zostało. Woda była zasyfiona, że aż mnie na wymioty zbierało. Tak wyglądał basen kiedyś:

Teraz wszystko było zielone i brązowe

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Teraz wszystko było zielone i brązowe.

Wraz z Naomi podeszłyśmy do jakichś drzwi. Stał przy nich zakapturzony mężczyzna. Nie widziałyśmy twarzy, bo było ciemno.

- Chyba domyśliłaś się, że żadnej policji - znajomy głos się odezwał. Wtedy facet zdjął kaptur i już wiedziałam. To był on! To ten mężczyzna:

 To był on! To ten mężczyzna:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nogi miałam jak z waty. Nie wiedziałam co mam mówić. Twarz straszniejsza niż dziewczynka z The Ring.

- Jestem siostrą Borisa, to ja mam klucz - Na koński ogon! Naomi zepsuła nasz plan. Przecież to ja miałam mówić, że ona go ma, a ona miała mówić, że ja go mam. Ugh... Byliśmy upaprani po głowę w łajnie.

- To mów! - kucnął i wstał. Chciał chyba udowodnić, że jest wysportowany, przedstawiał swoją siłę.

- "Mów"? Jak to? - zapytałam cichutko.

- Nie chodziło o klucz, tylko słowo klucz... - przewrócił oczami, jakby miał nas za debili. Zrobił to, ponieważ miał nas za debili. - Chodzi o hasło do sejfu.

- To przepraszam. Ja znam hasło do sejfu! - Naomi... Nosiło mnie ze złości.

- To podaj, a nie się chwalisz. Jeśli mamy się już tak chwalić to kupiłem sobie ostatnio rower. - skorzystał z okazji po czym wyjął telefon i pokazał nam zdjęcie:

 - skorzystał z okazji po czym wyjął telefon i pokazał nam zdjęcie:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Nawet fajny. Ja miesiąc temu kupiłam sobie koszulkę z koniem - też chciałam coś powiedzieć.

- Przepraszam, a ja wczoraj kupiłam tą koronkową spódnicę za kasę od Teofila - to podłe z jej strony, że podkreśliła za jakie pieniądze...

- To ja się pochwalę, że mam twojego brata - zaśmiał się arogancko ten mężczyzna.

- Damy ci hasło, jeśli pokażesz mi mojego brata! - wkurzyłam się, przez co nabrałam odwagi.

Nagle zza rogu wyłoniła się druga postać. Wiedziałam, że ten gnój nie będzie sam!

- Diano? - nie wierzyłam własnym oczom. Normalnie stwardniałam jak kamień, gdy go zobaczyłam - Nic mi nie jest. - mój brat się uśmiechał gdyby nigdy nic!

- Przepraszam, ale co tu się dzieje? - Naomi była w niemniejszym szoku niż ja.

- Tak jakoś wyszło - wtedy Kevin zrobił tak:

- Tak jakoś wyszło - wtedy Kevin zrobił tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Co?

- No, upozorowaliśmy to.

Koniara Cwaniara Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz