Niewiarygodne!

41 3 2
                                    

Znacie to uczucie, gdy żyjecie z ciągłym znakiem zapytania? Ja też nie, bo już wiedziałam kto ukradł mój piękny plecak. Plusem w sytuacji było też to, że Frank nie ukradł mi telefonu, bo miałam go w tylnej kieszeni dżinsów po prawej stronie. Na przerwie wyjęłam go i zadzwoniłam do Elif.

- Diana? Cieszę się, że słyszę twój głos. - słyszałam jaka jest szczęśliwa, że dzwonię.

- Mam go! To Frank Pinatra z mojej klasy! - satysfakcja płynęła we mnie jak Czarna Perła w Piratach z Karaibów.

- Wiesz gdzie mieszka? Mam plan.

- Wiem. Może uda mi się przejrzeć jego szafkę w szkole.

Rozłączyłam się naciskając ten czerwony przycisk:

Rozłączyłam się naciskając ten czerwony przycisk:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wiedziałam, która szafka należała do Franka. Była cała oszpecona, zupełnie jak on w moich oczach. Czekałam tylko na odpowiedni moment. Był angielski prowadzony przez Lindę. Spytałam grzecznie czy mogę iść do toalety w ten sposób:

- Mogę iść do toalety?

Pani Linda się zgodziła. Zawsze się zgadza od kiedy Mona popuściła na lekcji.

Skradałam się w pustym korytarzu. Było cicho jak po apokalipsie. Dotarłam do mojego celu. Kompletnie nie wiedziałam jak się za to zabrać. Szarpałam, waliłam ale to na nic.

- Co robisz? - odwróciłam się i ujrzałam ją:

- Co robisz? - odwróciłam się i ujrzałam ją:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Cindy? Yyy... Próbuję się dostać do mojej szafki. - zaśmiałam się nerwowo.

- A to nie szafka Franka?

- Nie, szafka Franka to ta obok - skłamałam licząc na cud, ale byłam pewna, że się nie uda, bo oni często razem chodzą tak:

- Nie, szafka Franka to ta obok - skłamałam licząc na cud, ale byłam pewna, że się nie uda, bo oni często razem chodzą tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Oni są parą.

- Aa, możliwe. Patrz, to się robi tak - walnęła w dwóch miejscach w dziwaczny sposób, a szafka sama się otworzyła.

Przestraszyłam się, bo na drzwiczkach wisiało zdjęcie Cindy i Franka. Na szczęście nawet nie zauważyła.

- Co ty tu robisz tak w ogóle? - spytałam, bo byłam ciekawa trochę.

- No słuchaj! Ale jaja! Byliśmy przesłuchiwani. Czułam się jak w filmie. Ktoś mocno uderzył Borisa w głowę głośnikiem. No niezła akcja - po tych słowach odeszła w dal.

Zajrzałam do szafki, lecz nie znalazłam tam pięknego plecaka, ale za to znalazłam coś, co wywołało u mnie uniesione brwi. No szok! To zakrwawiona bluzka! Wyglądała tak:

 No szok! To zakrwawiona bluzka! Wyglądała tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Miała ładny kolor nawet. Kiedyś miałam takie skarpetki z jednorożcem. Były takie:

Miałam też takie kiedyś:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Miałam też takie kiedyś:

Ale te nie mają takiego koloru, więc są trochę inne

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ale te nie mają takiego koloru, więc są trochę inne.

Niewiarygodne! Frank prawie zabił Borisa. A myślałam, że to najlepsi kumple.

Koniara Cwaniara Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz