~Raven~
Następne dni w domu Nikolaja były nie do zniesienia. Z jednej strony niezmiernie cieszyłam się ze mężczyzna nie wchodzi mi na głowę, ale z drugiej coś kuje mnie w środku kiedy omijał mnie bez słowa. Może to i dobrze że tak jest, prawdopodobnie szybciej mu się znudzę i mnie wypuści. Taką mam przynajmniej nadzieję.
Aktualnie oglądam telewizję u niego w pokoju, leząc na łóżku Nikolaja. Chyba się już położę. Jest dosyć późno, na pewno jest już po trzeciej. Od dni nie mogę zmrużyć spokojnie oka. Nie wiem co jest tego przyczyną, ale chciałabym móc spokojnie zasnąć i przespać całą noc.
Zgasiłam telewizor i lampkę, przez co w pokoju zapanował całkowity mrok. Po chwili usłyszałam jak drzwi do pomieszczenia się otwierają, a w nich staje ktoś, kto jest mi już trochę znany.
- kurwa.- z jego ust wyleciało przekleństwo w tym samym momencie, kiedy uderzył nogą w drzwi.
Poczułam jak materac za mną się ugina, a jego gorące ciało przytula się do mojego. Za gorąco, poza tym czuje od niego alkohol od którego na wejściu mnie mdli.
Zaczęłam go odpychać od siebie, ponieważ nie wiem do czego jest zdolny na trzeźwo a co dopiero po alkoholu.
- zabieraj łapy.- warknęłam zrzucając jego rękę, która ściśle obejmowała moje ciało. Mój boże ten facet nie ma za grosz samokontroli.
- grzeczniej skarbie, nie dlatego cię dostałem, abyś mi rozkazywała.- rzucił, przez co już na pewno wiedziałam że jest po paru, albo nawet więcej niż paru szotach wódki.
Dopiero teraz doszło do mnie znaczenie słów, które tak swobodnie przeszły mu przez usta. Dostał mnie? Jestem tylko kurwa zabezpieczeniem, a nie prezentem na gwiazdkę.
- jak to mnie dostałeś?- spytałam nadal będąc tyłem do niego tyłem. To nie może być prawda.
-naprawdę sądzisz że ojczulek mi odda? Pogódź się z tym że jesteś moja i ulegniesz prędzej czy później to ci mogę zagwarantować, kochanie.- odparł nadzwyczajnie spokojnie.
On kłamie. Mój tata nigdy by czegoś takie nie zrobił, nie byłby do tego zdolny. Przyjdzie tu i mnie uratuje, przy okazji umieszczając tego psychola w jakimś wariatkowie. Choć w sumie nie wiem czego mogę się po nim w obecnej sytuacji spodziewać. Oddał mnie mu jak zwykła dziwkę, więc może jego słowa nie powinny mnie wcale dziwić.
Nie zostanę tu, choćby nie wiem co. Nie dam więzić jak jakaś zakładniczka. Skoro ojciec nie chce mi pomóc w burdelu, którego sam narobił, to sama się z niego wyciągnę. W końcu mam już w tym wprawę.
Musze mieć jakiś plan ucieczki, cokolwiek co pozwoli mi uciec. Nie wiem tylko wtedy co z ojcem. Nie pójdę przecież do niego, bo nie daj boże ponownie mnie mu odda. Nie ma jak w rodzinie...
CZYTASZ
My Darling
RomanceJej płacz, śmiech i współczucie zaczęły być dla mnie czymś więcej niż tylko jedną z jej emocji... Wiem że to popieprzone, ale zacząłem czerpać satysfakcję z jej strachu i nadziei, a przede wszystkim, z tego że teraz to ja byłem panem jej losu... Ksi...