30. Ciemność

7.4K 178 41
                                    

~Raven~

Obudziłam się w ciężarówce z innymi dziewczynami, których twarze kojarzę sprzed chwili.

- nic ci nie jest?- spytała szeptem długowłosa brunetka obok mnie.

- chyba jest już w porządku.- zapewniłam ja.- gdzie jedziemy?- spytałam szeptem.

- chyba na sprzedaż, jedziemy już od godziny, tamci mówią ze za niedługo będziemy.- oznajmiła ze współczującym uśmiechem.

- nie gadać, kurwa.- krzyknął mężczyzna siedzący za kierownica.- mam nadzieje ze wasi nowi właściciele, dobrze zatkają wam usta.- wymamrotał pod nosem.

Bezczelny dupek.

Chwile później samochód stanął i zaczęto nas po kolei wywlekać na zewnątrz.

Jest ciemno, co znaczy ze jestem tu dopiero od paru godzin. Nie wiem dlaczego, ale z tylu głowy siedzi mi myśl ze może jednak Nikolaj mnie uratuje. Nie chce zostać sprzedana.

Znowu poczułam łzy, ale tym razem stłumiłam je kilkoma głębokimi wdechami.

Posadzili nas w rzędzie w kolejności numerów. Ja mam numer trzynasty, a za mną jest jeszcze jakieś piec dziewczyn.

- dobra, zabieraj dupsko, na każda masz jakieś piętnaście minut.- odparł mężczyzna do trochę starszej kobiety, która od razu na jego słowa zabrała jedna z dziewczyn ze sobą do pokoju obok.

Kiedy nastała moja kolei, zaczęłam się coraz bardziej bać. Co ona może mi zrobić?

- proszę, wstań.- poprosiła nawet łagodnym głosem. Może nie będzie tak źle.

Co ja pieprze? Będzie kurwa w chuj źle.

Wstałam i zostałam poprowadzona przez blondynkę do pokoju, w którym znajdowało się dużo skąpych stroi i stanowisko do makijażu. Posadziła mnie przed lustrem i dopiero teraz ujrzałam swoje odbicie.

Podkrążone i zaczerwienienie oczy. Blada cera i ten przestraszony wzrok. Do tego siniak na prawie połowy twarzy. Wyglądam jak siedem nieszczęść.

- usiądź, nie mam czasu na te bzdury.- odparła, przez co zdałam sobie sprawę ze ta kobiet nie ma sumienia tak jak wszyscy w tym budynku. Oczywiście poza tymi kobietami siedzącymi za ściana.

W ciągu kilku minut kobieta nałożyła na mnie tony makijażu, aby zakryć sińce. Było ciężko, ale jednak się udało. Kiedy ponownie ujrzałam swoje odbicie w lustrze, zdałam sobie sprawę ze wyglądam jak rasowa dziwka.

- masz załóż to.- poleciła blondynka trzymając w dłoniach skąpy czerwony skrawek materiału. Nie mogę tego nazwać bielizna, bo to nie zakrywa prawie niczego.

Założyłam strój pod czujny okiem stylistki. Nie miałam możliwości nawet wziąć prysznic wiec ta wypsikała mnie tona perfum przez co omal się nie udusiłam.

- gotowe, Nick!- zawołała, przez co w ciągu chwili do pomieszczenia wszedł napakowany łysy mężczyzna.

- no, teraz to sam bym ja wyruchał.- rzucił i zaniósł się okropnym rechotem.

Nie jestem w stanie wydusić z siebie słowa. Ta sytuacja jest zbyt uwłaczająca jak na moja dyskusje.

Łysy odprowadził mnie do pokoju w którym znajdowałam się wcześniej. Posadził mnie tam gdzie siedziałam przedtem.

- nie chce umierać.- wyszeptała brunetka obok mnie. Płakała, ale jej makijaż pozostawał niewzruszony.

- nie umrzesz, spokojnie.- odszeptałam obdarzając ja łagodnym spojrzeniem.

Nie ma sensu, abym była dla niej nie miła. Ona nic mi zrobiła, jedynymi winowajcami są tu ci faceci.

- dzięki, jestem Valerie.- odparła unosząc na mnie brązowe spojrzenie.

Już widzę ze jest piękna. Idealna, trochę brązowawa skóra i długie gęste rzęsy.

- Raven.- rzekłam i spojrzałam na jej karteczkę.

Ma dopiero piętnaście lat! Jest oznaczona biała karteczka co chyba oznacza dziewictwo. Już jej współczuje. Jest w tak młodym wieku i spotyka ja takie piekło.

- dawać pierwsza.- rzucił głos za drzwiami.

Po tych słowach weszło dwóch mężczyzn w garniturach i zabrało numer jeden.

- wiesz ze najmłodsza ma tylko jedenaście lat?- zapytała, a mnie po prostu zatkało.

- ile?- spytałam z niedowierzaniem.

- zamknąć się do kurwy nędzy.- krzyknął jeden z ochroniarzy na co tylko przewróciłam oczami.

Nie mówiłam już nic. Siedziałam i ze strachem czekałam na moja kolej. Nie wierze ze w wieku prawie dwudziestu lat wpakowałam się w takie gówno.

Nadeszła moja kolej. Zostałam wyprowadzona z salki po czym znalazłam się przed drzwiami do innego pomieszczenia.

- wchodzisz.- stwierdził głos w oddali na co zostałam wypchnięta na scenę, prawie potykając się o za wysokie obcasy.

Scena była oświetlona, a widownia siedziała w ciemni przez co nie mogłam dostrzec ich twarzy.

- a oto piękna dziewiętnastoletnia dziewica.- na słowa dobiegające z mikrofonu po sali rozniosły się szepty i zaczęła się licytacja.

Nie dociera do mnie jakie liczby padają i za ile dokładnie zostanę sprzedana. To się już nie liczy. Teraz już potworna rzeczywistość uderz we mnie ze zdwojona siła. Wiem ze nikt mnie nie uratuje przez co trafie w ręce jakiegoś nieznajomego faceta.

- sprzedana za milion dolarów! Szczęśliwego nabywcę zapraszam po odbiór.- odezwał się głos z głośnika.

Na scenę wszedł mężczyzna i mnie z niej ściągnął. Nie wiedząc kiedy znalazłam się w pokoju gdzie byłam ja, Valerie i mężczyzna wyglądający na około 30 lat. Brunet z szarymi oczami. Niższy od Nikolaja, ma jakieś metr siedemdziesiąt pięć.

- zapraszam do samochodu, dziewczęta.- odezwał się niskim głosem na co instynkt znowu przejął kontrolę. Odwróciłam się w stronę drzwi i zaczęłam w nie walić i szarpać ile się da przy okazji zdzierając sobie do reszty gardło.

- zadziorna Suka.- odparł głos za mną i poczułam chwilowe pieczenie na ramieniu.

Po chwili znowu nastała ciemność...

***

Obudziłam się w pokoju, w którym znajdowało się tylko łóżko. Żadnych okiem ani światła poza mała żarówka zwisająca z sufitu.

Podniosłam się i w tym samym momencie brązowe drzwi się otworzyły. Stanął w nich wysoki łysy mężczyzna w garniturze.

- wstajemy.- oznajmił i podniósł mnie za ramie.

Syknęłam za to z bólu.

- spierdalaj.- warknęłam.

Najwyraźniej moja pewność siebie powróciła.

- grzeczniej szmato.- odpowiedział wzmacniając uścisk i wyprowadzając mnie z pomieszczenia.

Przez chwile szliśmy przez biały korytarz i stanęliśmy przed białymi drewnianymi drzwiami.

Łysy zapukał i otworzył drzwi. To co w nim ujrzałam zmroziło mi krew w żyłach...

***

Gwiazdki jak zwykle mile widziane😃

Następny w czwartek😇

My Darling Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz