Żryj błoto

1.2K 97 81
                                    


Pierwszy dzień w oddziale zwiadowczym był ciężki, ale zarazem dziwny. Darowałam sobie już kolacje i poszłam do pokoju zmęczona. Postanowiłam napisać list do Annie, w którym opowiedziałam z grubsza o tym dniu. Obiecałyśmy sobie wysyłać listy, aby kontakt nam się nie urwał. Gdy tylko skończyłam go pisać poszłam spać.

***

Obudziłam się w środku nocy na dźwięk grzmotu, zaraz po którym za oknem zobaczyłam potężny błysk, który rozświetlił cały pokój. To pierwsza tak mocna burza od dawna. Dziewczyny spokojnie spały, gdy ja wiedziałam, że nie zmrużę tej nocy już oka. Nie jestem miłośniczką błysków i grzmotów. Prawdopodobnie przez to, że gdy byłam młodsza podczas takiej pogody musiałam spać na dworze i naprawdę bardzo się bała. Nie przeszło mi to do dzisiaj. Alex zawsze wtedy trzymał mnie w ramionach i śpiewał, abym się uspokoiła i zasnęła. Od kiedy go nie ma przy mnie muszę znosić to sama.

Chciałam przesiedzieć te kilka godzin w łóżku, jednak mój pęcherz mnie tak bardzo cisnął, że musiałam wstać do łazienki. Najciszej jak umiałam wyszłam z pokoju i skierowałam się do niej, gdzie załatwiłam swoje potrzeby. Wracając do pokoju usłyszałam jakieś szmery. Postanowiłam to zignorować i po prostu pójść sobie, aż nagle w oczy rzuciła mi się dobrze znana blond włosa czupryna Reinera. Podeszłam do niego po cichu, gdy ten wracał z łazienki i dotknęłam jego ramienia, na co chłopak podskoczył przerażony.

— Alison?! Co tu robisz? — powiedział szeptem, patrząc na mnie. Byłam tylko w za długiej koszulce i bieliźnie, ale na szczęście było na tyle ciemno, że nie mógł tego zobaczyć.

— To samo co ty — odpowiedziałam.

— Nie możesz spać? — spytał się mnie chłopak, a ja skinęłam głową. — Jak chcesz możemy posiedzieć razem — zaproponował, a ja się zgodziłam. Poszliśmy do jego pokoju, gdzie już smacznie spał i pochrapywał Bertholdt.

— Naprawdę głośny jest — powiedziałam cicho, śmiejąc się z przyjaciela.

Reiner zrobił mi miejsce na swoim łóżku i położyliśmy się na nim razem. Chłopak okrył nas kołdrą i objął mnie ramieniem. Pewnie ktoś mógłby sobie teraz pomyśleć, że my jesteśmy razem, ale to był zwykły przyjacielski przytulas. Przynajmniej ja tak to widziałam.

Obecność blondyna bardzo mi pomogła i nawet udało mi się zasnąć nad ranem. Niestety nie na długo. Po jakiejś godzinie drzemki wstał Bertholdt i Reiner. Zaraz zaczynało się śniadanie i możliwe, że znowu zaczną nas sprawdzać, więc by nie było jakiś dziwnych plotek poszłam do siebie, gdzie dziewczyny również nie spały.

— Gdzie ty byłaś przez całą noc?! — zapytała się na wejście Christa.

— U chłopaków, nie mogłam spać i spotkałam Reinera, tak jakoś wyszło — wyjaśniłam szybko, ubierając mundur. Dziewczyny były już gotowe i przebrane. Czekały na mnie, więc szybko się ogarnęłam i posprzątałam swoją część pokoju.

Zeszłyśmy na śniadanie równo z Bertholdt'em i Reinerem.

— Reiner, Alison, jeśli będziecie chcieli znowu coś ten tego to wystarczy powiedzieć, ja bym się gdzieś ulotnił — powiedział brunet, za co dostał z łokcia w bok od przyjaciela.

— Nic nie szkodzi, przy akompaniamencie twojego chrapania szybciej mi się zasnęło. — Wszyscy poza brunetem zaczęli się śmiać.

— Reiner jest tak słaby, że zasnęłaś? — odgryzł się, a ja cała się zaczerwieniłam. Blondyn widząc to przyłożył przyjacielowi jeszcze bardziej, aż się uciszył na dobre.

Przy stole czekali na nas już pozostali. Usiadłam na swoim miejscu, podczas gdy Reiner poszedł po kawę i jakąś bułkę dla mnie i dla siebie.

Znajdę Cię~Levi x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz