Od Dzisiaj Będziemy Pracować Razem +Dodatek

1.3K 93 313
                                    

Rozdział ma prawie 3 tysiące słów a pod spodem macie jeszcze dodatek z okazji 2 tysięcy wyświetleń pod moją książką :D

Tak dla przypomnienia dla tych, co nie pamiętają imion i nazwisk, bo będą się one często pojawiać w tym rozdziale:
Eld Jinn (Zastępca dowódcy, blondyn)
Petra Ral (Taka ruda)
Oluo Bozad( marna podróba Levia)
Gunther Schulz (taki brunet xD)

A teraz jak już wszystko wiadome zapraszam do czytania XD

Położyłam się spać, gdy Christa i Ymir już dawno były w krainie snów.
Mnie samej śniło się, jak wypadam przez okno tyle, że nie z drugiego piętra a z dwudziestego i lecę powoli w dół a w oknie widzę twarz Levia z mojego dziwnego wyobrażenia, gdzie uśmiechał się szatańsko.

 Mnie samej śniło się, jak wypadam przez okno tyle, że nie z drugiego piętra a z dwudziestego i lecę powoli w dół a w oknie widzę twarz Levia z mojego dziwnego wyobrażenia, gdzie uśmiechał się szatańsko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ciekawe czy on naprawdę tak by wyglądał, gdyby jego kąciki warg poszły do góry.

W momencie gdzie miałam uderzyć o ziemię, wybudziłam się ze snu. Dziewczyny jeszcze spały. Sama się wyszykowałam i wyszłam z pokoju. Moje współlokatorki spały jeszcze na całe szczęście, nie chciałam z nimi rozmawiać. Wciąż miałam im za złe to, że żadna mi nie uwierzyła. Pomyśleć, że nazywałam je przyjaciółkami.

Na stołówce było bardzo mało osób. Usiadłam przy dwuosobowym stoliku w kącie i jadłam śniadanie, które składało się z ryżu z jabłkami, popijałam to kawą, do której w ostatnim czasie się przyzwyczaiłam i nie wyobrażałam sobie dnia bez niej. Nie siedziałam jednak długo na stołówce, nie chcąc spotkać nikogo znajomego. Wyszłam więc od razu po zjedzeniu posiłku. Niestety szczęście mi nigdy nie dopisywało i w drzwiach spotkałam Conniego, Jeana i Armina. Chłopcy spojrzeli się na mnie zdziwieni. Koniomordy otworzył już nawet usta, by coś powiedzieć, jednak wyminęłam ich bez słów i skręciłam w prawo, kierując się od razu do wyjścia z budynku. Zamiast do stajni tak jak zwykle, udałam się do lasu. Tylko tam mogłam uciec przed wszystkimi.
Usiadłam na zwalonym pniu drzewa i spojrzałam w niebo.

Była piękna pogoda, błękitne niebo i ani jednej chmurki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Była piękna pogoda, błękitne niebo i ani jednej chmurki. Zsunęłam z nosa maskę i wzięłam głęboki wdech, zaciągając się zapachem lasu. Kiedyś mieszkałam w takim miejscu, w środku lasu. Było mi tam dobrze, cisza i spokój, ja i mój brat. Czemu nie mogło tak zostać?

Znajdę Cię~Levi x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz