Łaskotki i niespełnione marzenia "piosenkarki"

758 71 38
                                    

Łaskotki i niespełnione marzenia "piosenkarki"

... Nigdy chyba tak ciężko mi się nie pisało rozdziału.. nigdy więcej nie będę pisała skrawkami i to od tyłu XD Sprawdzałam ten rozdział 10 razy i nwm czy dalej jest zrozumiały i czy wszystko co miało się w nim znaleźć się znalazło. XD

3100 słów

Pov Levi

Dziewczyna przechyliła się do tyłu i położyła swoje plecy na łóżku, po czym złapała mnie za rękę i pociągnęła, abym położył się obok niej, co zrobiłem z przyjemnością. 

Przez chwilę patrzyliśmy w sufit. Znałem go jednak już doskonale. Bezsenność sprawiała, że nie raz godzinami przypatrywałem się różnym malutkim plankom na nim, które tak bardzo mnie irytowały, że nawet w środku nocy brałem się za ich usuwanie.  Dlatego teraz ten sufit był nieskazitelnie czysty, w niektórych miejscach pozostały lekkie plamy po wybielaczu, bądź pęknięcia z którymi nie miałem już co zrobić, ale brudu, a tym bardziej pajęczyn nie było co szukać.

- Ale z ciebie pedant-powiedziała nagle Alison, wciąż patrząc w sufit. Sam się odwróciłem w jej kierunku głowę, nie rozumiejąc skąd jej to nagle przyszło do głowy. Oczywiście nie zaprzeczałem, miałem pewne pedantyczne nawyki. -Czy ty nawet sufit musisz mieć tak czysty?-wyjaśniła mi, a ja musiałem jej pogratulować spostrzegawczości

- Jeśli to rzecz, którą widzi się codziennie przed zaśnięciem i po przebudzeniu, warto by wyglądała jako tako- odpowiedziałem, na co ta ponownie słodko się uśmiechnęła.

W czasie gdy ona patrzyła się przed siebie, ja delektowałem się widokiem jej twarzy, którego zawsze mi brakuje. Mimo wszystko coraz bardziej podobał mi się fakt, że byłem jedyny kto może oglądać jej buzię i ten piękny uśmiech. Przyglądałem się jej błękitnym niczym niebo oczom, i wciąż zaczerwienionym ustom, które co raz nieświadomie przygryzała.

POV Alison

To uczucie, gdy Levi bez skrepowania patrzył się na mnie kilka minut było dość...niekomfortowe. Udawałam, że mnie to nie rusza, ale pragnęłam tylko schować się za swoja maską, tak jak robiłam to codziennie. Z nerwów nieświadomie podgryzałam wargi, co robiłam zawsze gdy się denerwowałam, jednak nie było tego widać do tej pory.
Próbowałam wiec wymyślić, coś, co by sprawiło, bym zapomniała o tym jak się na mnie patrzy, a najlepszym wyjściem było porostu zainicjować rozmowę....
lub czynność

POV Levi

Pragnąłem po raz kolejny ją pocałować i spróbować czegoś więcej. Dziewczyna nie była świadoma jak bardzo prowokowała mnie swoją postawą. Jej piersi prześwitujące pod koszulą i sutki, które jej stały prawdopodobnie z zimna. Ciągłe podgryzanie wargi, co jeszcze bardziej zachęcało mnie, abym to ja ich posmakował.

Z trudem pohamowałem moje rządzę, ale na próżno. Dziewczyna zrobiła coś najgorszego, co tylko mogła.

Odwróciła się do mnie twarzą, a w jej oczach świeciły się niebezpieczne dla mnie ogniki. Zaplanowała coś, szybko się dowiedziałem co. Znienacka usiadła na mnie okrakiem, na co cały się spiąłem i instynktownie położyłem ręce na talii dziewczyny. Ta siedziała mi na udach. Ta pozycja była zbyt dwuznaczna, by w mojej głowie nie pojawiły się najróżniejsze obrazy.

- Co ty...- zacząłem, ale ta z ogromnym uśmiechem na buzi, zaczęła mnie łaskotać, a raczej próbowała to zrobić, ale nieudolnie, nie wiedziała bowiem, że nie miałem łaskotek, z wyjątkiem jednego miejsca, o którym nie pomyślała, a ja nigdy nie zdradziłbym go.

Znajdę Cię~Levi x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz