Minecraft World AU
___________
Blondyn cofnął się o krok, przerażony osobą przed nim. Śnieg zachrupotał przerażająco głośno imitując dźwięk łamanych kości. Przynajmniej tak słyszał to Tommy. Jego tętno biło zabójczo szybko, a oddech przyśpieszał z każdą sekundą.
- T-Techno - chciał krzyczeć, ale jego usta zdawały się nieme. Nawet jakby udało by mu się wydać z siebie jakikolwiek dźwięk, starszy był gdzieś daleko, w celu pójścia po drewno.
- Tommy - Dream uśmiechnął się łagodnie podchodząc do chłopaka, który odruchowo robiąc krok w tył, wywrócił się upadając na biały puch.
Jego przerażenie było aż namacalne co bezgłośnie satysfakcjonowało starszego. Doprowadzenie tego energicznego dzieciaka do takiego załamania było dla niego wielkim osiągnięciem.
- D-Dream - szesnastolatek mimowolnie zasłonił się rękami przed jakimkolwiek atakiem. Wyglądał przesadnie bezbronnie - Ja, ja uciekłem - łzy zebrały się do jego oczu - Przepraszam. Byłeś, byłeś dla mnie taki dobry, a ja od ciebie uciekłem. J-Jestem okropnym przyjacielem...
Clay zamarł w bezruchu. Udało się. Złamał go.
Ciemny blondyn uśmiechnął się delikatnie i kucnął przy roztrzęsionym chłopcu.
- Tommy, nie jestem zły - złapał delikatnie twarz młodszego w ręce, by otrzeć jego łzy kciukiem.
Drugi spojrzał na niego zdziwiony.
- Naprawdę? - zapytał gdy tamten objął go delikatnie.
- Oczywiście że nie. Tęskniłem za tobą - kłamstwo smakowało słodko.
Po chwili Tommy również objął go niezdarnie, trochę roztrzęsionymi rękami.
- Ja za tobą też.
Na ustach dwudziestojednolatka ponownie zawitał uśmiech, ale tym razem szerszy i bardziej zadowolony.
- Chodźmy do domu, Tommy. Przygotowałem dla ciebie nowe miejsce. Naprawdę bardzo, bardzo bezpieczne...
___________________
I've been ghosting, I've been ghosting along~
Wesołych świąt kochaniiiiiiii
Nie potrafię w specjały well-
ALE POSTARAM SIĘ DZIŚ DODAĆ COŚ ŚWIĄTECZNEGO.
POSTARAM co nie oznacza że mi wyjdzie
-julek
CZYTASZ
just killed a woman, feeling good |MCYT one-shots|
FanfictionJak sama nazwa wskazuje one-shots z MCYT. Więcej dowiecie się, wchodząc w rozdział pierwszy.