Minecraft World AU
_______________Doskonale pamiętał jak Ranboo mówił mu o śmierci Tommyego. Nie przejął się. Nie miał zamiaru przeżywać żałoby z powodu dzieciaka, który go zdradził. Nigdy nie uronił za nim ani jednej łzy. Żałował jego śmierci, ale nie na tyle by go opłakiwać.
Był za młody by umrzeć co dodawało temu tragizmu, tak samo jak powód jego zgonu.
Pobity na śmierć.
Nie tego się spodziewał.
Spodziewał się, że chłopak odejdzie z hukiem, gdy w rzeczywistości niektórzy nawet nie dowiedzieli się o jego śmierci.Spojrzał w błękitne oczy. Nie były już lśniące i pełne energii. Patrzyły na niego bez emocij, matowe i przepełnione bólem.
Tommy był martwy, ale stał przed nim. Stał trzymając niepewnie miecz w ręce.
- Technoblade - głos blondyna drżał, a oddech był nierównomierny.
Jako osoba która spędziła z nim masę czasu, przygarnęła po tym jak uciekł od Dreama, czuł, że jeśli chłopak się nie uspokoi prawdopodobnie dostanie ataku paniki, a uspokajanie go to ostatnie co chciał robić.
- Powiedziano mi, że nie żyjesz - rzucił beznamiętnie - Do prawdy, czy jest coś co rzeczywiście jest w stanie cię zabić? Tak byś później nie pojawił się magicznie niczym duch?
- Dream będzie chciał uciec z więzienia - młodszy ignorując jego słowa powiedział to, co tak bardzo ostatnio ciążyło mu na niegdyś niebijacym sercu.
Różowo włosy spojrzał na niego unosząc lekko brwi.
- I?
- Masz u niego przysługę do spłacenia.
- I?
Blondyn ledwo widocznie przewrócił oczami by zaciskając ręce na rękojeści miecza wydusić w końcu to co miał mu do powiedzenia.
- I obiecaj mi, że mu nie pomożesz.
- Heh? - jego spojrzenie stało się gniewne - Przychodzisz tutaj po tym jak jasno dałem ci do zrozumienia, że nie chcę cię widzieć po to, by kazać mi coś obiecywać? - zaczął do niego podchodzić - Nie jestem ci nic winien, a mu tak. Jeśli będzie chciał-
- Błagam. Błagam, Techno. Nie pomagaj mu.
- Dlaczego niby? - stał przed nim na wyciągnięcie ręki i dopiero wtedy zauważył jak bardzo wystraszony Tommy jest. Jego mięśnie były napięte, ręce drżały tak samo jak jego dolna warga. Wyglądał jakby miał się rozpłakać, załamać, rozbić stojąc przed nim i upaść niczym anioł wyrzucony z nieba - Jakim cudem ty w ogóle żyjesz?
- Dream - przerwał by wziąć głęboki oddech, który jako tako pomógł mu poprawić jego stan - Dream potrafi przywracać do życia ale błagam, nie każ mi o tym mówić. Tak bardzo nie chcę o tym myśleć.
To przykre, że w tym świecie dzieci nigdy nie mogą być dziećmi. Ani on nie miał dobrego dzieciństwa, ani Tommy nie ma. I gdyby nie fakt, że Techno miał Phila już dawno odszedł by z tego świata, a skoro Tommy nie ma teraz nikogo jak długo uda mu się utrzymać przy życiu?
Westchnął cicho i odwracając się do niego tyłem zaczął iść w stronę swojego domu.
- Odejdź stąd. Nic ci nie obiecuję, ale wezmę pod uwagę twoją dzisiejszą wizytę niż podejmę się czegokolwiek w tym kierunku. Trzymaj się i nie zrób nic głupiego Tommy.
Nie usłyszał odpowiedzi, ani kroków, ani już niczego. Nawet głosy które zwykle krzyczały zdawały się być cichsze.
Wszytko wydawało się być martwe.
Westchnął cicho.
Każdy kiedyś upadnie. I kiedyś przyjdzie też jego czas, a ten z kolei bywa okrutny i niesprawiedliwy.
______________
okej dzisiejsze streamy były cool
nie spałem całą noc. jak zacznę umierać to dam wam znać-julek
CZYTASZ
just killed a woman, feeling good |MCYT one-shots|
FanfictionJak sama nazwa wskazuje one-shots z MCYT. Więcej dowiecie się, wchodząc w rozdział pierwszy.