wilbur and tommy [i just wanted to live]

698 78 23
                                    

Minecraft World AU

_______________

Will odetchnął głęboko świeżym powietrzem stojąc przed dużym domem. Wszędzie otaczała go cisza i spokój. Pusta na której się znajdował była piękna. Życie pośmiertne było piękne, a może bardziej nieżycie. 

Przymknął oczy wsłuchując się w cichy szum wiatru. Gdy nie siedział w domu razem z Schlattem i Mexican Dreamem był na zewnątrz. Mimo bycia martwymi tamta dwójka i tak była okropnie głośna i energiczna, co zmuszało go czasami do wychodzenia z domu, tylko by mieć święty spokój.

- Hej Wilbur.

Znajomy i przybity głos wyrwał go z chwilowego transu, w który udało mu się wpaść. Nie otworzył on jednak oczu.

- Czyli tak wgląda niebo? Trochę tu cicho.

Nie, to nie mogła być prawda.

- Trochę zawiodłem, ale jedyne co ma znaczenie to to, że Dream dalej jest w tym pieprzonym więzieniu, prawda?

Otworzył oczy widząc zakrwawioną i poobijaną twarz Tommyego. Jego oczy otworzyły się w niemym przerażeniu i szoku.

- Yeah, wiem, widzenie mnie w takim stanie pewnie ssie - nastolatek zaśmiał się sucho - Szczególnie, że pewnie oboje liczyliśmy na to, że pożyje dłużej. A przynajmniej ja na to liczyłem - jego spojrzenie stało się puste - Wiesz powoli się układało. Może i nie było to L'Manburg, ale miałem swój hotel. Okropnie ciężko nad nim pracowaliśmy z Samem. Zgaduję że za mną tęskni. Zostawiłem też Tubbo. Mam nadzieje, że mi wybaczy. Dobrze, że Ranboo jest z nim... Wiesz ja po prostu chciałem... - jego głos załamał się, a on sam zacisnął dłonie w pięści - Chciałem być szczęśliwy. Chciałem żyć - spojrzał na niego z ogromnym bólem w oczach, wybuchając po chwili głośnym płaczem

Will widząc to podszedł do niego i objął mocno. 

Jego braciszek. Jego młodszy, często denerwujący, ale kochany braciszek. Martwy. Miał tylko 16 lat. Był dzieckiem, a widząc jego stan wiedział, że jego śmierć do bezbolesnych nie należała.

- Chciałem tylko być szczęśliwy... Tylko o to prosiłem... Tylko o to... - wyszeptał, ale to już nie miało znaczenia. 

Będąc martwym już nic go nie miało.

_______________

@Majciaqx_xoxo to dla ciebie. nei wiem czy zrobiłem to tak jak chciałxś ale no starałem się :'0

dalej chyba nie zarejestrowałem tego, że Tommy jest martwy. w sensie mam takie "ale jak to? xdd". dream smp bez tommyego jest jak... jak nawet nie wiem co. po prostu dziwnie się czuję wiedząc że on umarł. po za tym jego śmierć była tak cholernie tragiczna. zmarł będąc pobity na śmierć przez Dreama, którego tak w cholere się bał, w małym i ciasnym pomieszczeniu otoczonym lawą mając klaustrofobię i fobię przed lawą. pian

-julek

just killed a woman, feeling good |MCYT one-shots|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz