DreamSMP AU
(chyba zmienię tak w każdym shotcie z dreamsmp bo jest też origin z którego chce pisać bo god, kocham te smp. jest moim ulubionym)
_____________- Hej Dream, dawno nie rozmawialiśmy - chłopak położył dłoń na zimnej ścianie.
Nie miał pojęcia co mógłby powiedzieć. Już dawno zdołał się pogubić w swoich uczuciach i emocjach. Przymknął oczy wspominając te wszystkie przyjemne momenty związane z złotookim blondynem którego był kiedyś w stanie pokochać, a może dalej jest, a może już kocha.
- Tęsknię za tobą - wyszeptał - Naprawdę. Jakbym mógł cofnąć czas, jakbym mógł zareagować w porę na fakt, że zacząłeś się zmieniać, może to wszytko było by inaczej, może mógłbyś tu ze mną być - miał wrażenie, że rozmawia ze zmarłym i może to właśnie robił. W końcu jego Dreama już tam nie było. Jego Dream nigdy nie skrzywdził by innych, nie umyślnie. Jego Dream nie manipulował by innymi i nie zmuszał nikogo do niczego. Jego Dream potrafił się cieszyć szczęściem innych i potrafił znaleźć swoje, teraz wydawało mu się że młodszy je utracił, tak samo jak on sam.
- Pszepraszam, że nie udało mi się cię uratować. Kocham cię i tak bardzo, bardzo tęsknię - przeźroczyste łzy pojawiły się w końcikach jego oczu, ale szybko je starł by potem zacząć przyglądać się wielkiej budowli przed sobą. Nie było z niej ucieczki, ani możliwości włamania.
- George!
Odwrócił się za siebie słysząc znajomy, ale dawno nie słyszany głos, a widząc parę metrów przed sobą Quackityego wymusił uśmiech na twarzy.
Nie udawał szczęścia, że go widzi, ale udawał to, że nie jest zmęczony. Tak bardzo zmęczony życiem bez jego uśmiechniętego Dreama u boku.
______________
wybaczcie że wyszło tak pół na pół ale no i eeeem kolejny shot to będzie fluff obiecuję(nah nie mam pojęcia xddd) dhdhhshs
-julek
CZYTASZ
just killed a woman, feeling good |MCYT one-shots|
FanfictionJak sama nazwa wskazuje one-shots z MCYT. Więcej dowiecie się, wchodząc w rozdział pierwszy.