clingyduo [lonely christmas]

326 46 14
                                    

Dream SMP AU
_____________

Tubbo spojrzał zmęczonym wzrokiem za okno. Ból rozrywał jego serce.

Był dziś 24 grudnia. Święta.
A on był całkowicie sam.

Wstał powoli z swojego fotela i wychodząc na pole wziął siekierę. Nie obchodziło go jego mizerne ubranie. Albowiem był tylko w dresach i koszulce bez rękawów.

Czuł jak zimno przewierca się przez jego skórę.

Spadające płatki śniegu upadały na jego włosy.

Czuł że zamarza ale nie przeszkadzało mu to.

Podszedł do byle którego drzewa i zamachujac się uderzył siekiera w jego pień. Z całą swoją siłą powtórzył ta czynność czując jak jego mięśnie drgają w spotkaniu z twardym drewnem. Śnieg z choinki spadł z impętem na ziemię oraz na jego głowę i ramiona.

Czuł jakby w jego skórę wbijało się mnóstwo małych igiełek.

Uderzył znowu i choinka upadła tracąc swoje życie.

Nastolatek westchnął głośno czując jak łzy napływają mu do oczu.

To miały być ich pierwsze święta. Pierwsze święta jako rodzina. A tymczasem jego małżonek nie żyje, a synek jest nie wiadomo gdzie, biedny, pewnie przerażony, z dala od niego.

Złapał za choinkę gołymi rękami ignorując ostrzejsze elementy i zaciągnął ją do domu niemalże kalecząc swoje ręce.

Miał ochotę się popłakać, ale nie chciał. Tak długo udawało mu się trzymać nerwy na wodzy. Tak długo udawało mu się ignorować negatywne uczucia, nie po to by teraz płakać jak ta ostatnia ofiara losu.

Wciągnął choinkę do środka i postawił ja pod ścianą. Zatrząsł się zamykając drzwi.

- Chyba cię pojebało.

Wzdrygnął się nie spodziewając się usłyszeć głosu swojego najlepszego przyjaciela, który siedząc w fotelu trzymał w rękach zapakowane pudełko.

- Czy ty poważnie wylazleś na pole w takim ubraniu? Nie widzisz jak sypie? - Tommy wstał i kładąc pudełko na siedzeniu podszedł do niego. Wyciągnął rękę przed siebie otrzepując jego włosy z śniegu.

- To nie jest ważne - rzucił olewawczo odchodząc od niego by podejść do szafy w której trzymał ręczniki. Wyciągnął jeden by wytrzeć włosy.

- Mam coś dla ciebie - Tommy mruknął pod nosem podchodząc do pudełka i biorąc go w ręce podał je starszemu - Może to nie dużo ale starałem się.

- Ja - Tubbo poczuł się zakłopotany - Ja nic dla ciebie nie zrobiłem, ale czekaj może dam ci parę diamentów i netherytu. Tylko daj mi pójść do enderchestu-

- Nie trzeba. Naprawdę. Po prostu otwórz ten prezent i nie pozwól mi się dłużej stresować - blondyn wcisnął paczkę w ręce nastolatka odwracając wzrok.

Tubbo uśmiechnął się delikatnie i podchodząc do stołu zaczął otwierać prezent. Ku jego zdziwieniu były to trzy swetry. Jeden w różnych odcieniach żółtego, drugi czarno-biały, a ostatni różowy. Wszytkie wydziergane ręcznie.

Łzy napłynęły do jego oczu gdy dodatkowo zobaczył parę zdjęć. Jego, Tommyego, Ranboo, a na niektórych jeszcze Michaela. Wiedział, że nie będzie mógł już się powstrzymywać. Spojrzał w stronę Tommyego, który ściągając kurtkę patrzył tępo w podłogę.

- Zrobiłem nam matching swetrów, wiem, że to może cringeowe i nie potrzebne Ale- przerwał czując jak niższy go przytula - Tubs?

- Tęsknię za nimi - wychlipiał chowając twarz w jego czerwonym swetrze - Tak bardzo chciałbym by tu byli. Tak bardzo nie chcę być już sam.

Tommy pogłaskał go delikatnie po głowie próbując go uspokoić.

- Jest okej, jestem tu. Nie zostawię cię.

Tubbo rozpłakał się jeszcze bardziej obejmując go mocniej.

- Już, już. Bo zaraz mnie udusisz - mruknął patrząc na niego z góry.

Tubbo pociągnął jeszcze raz nosem i odsuwając się spojrzał na chłopaka.

- Dziękuję za to że jesteś. Na prawdę. Jesteś najlepszą rzeczą jaka mi się kiedykolwiek przytrafiła - szatyn powiedział patrząc w jego oczy z szczerością.

- Dobra, dość tych zażaleń i smutków. Choć ubrać tą choinkę która przywlokłeś. Masz wogole jakieś bombki?

- Na dole - odpowiedział z słabym uśmiechem szczęśliwy, że nie musiał spędzać kolejnego dnia sam.

______________

chyba wyszedłem z wprawy. dawno nie pisałem

anyway wesołych świąt moi drodzy. ta książka ma już ponad rok i chciałbym wam podziękować za to że tyle wytrzymaliscie i przeczytaliście te rozdziały które zdarzyłem przez ten czas nagryzmolic. kocham was <333

-julek

just killed a woman, feeling good |MCYT one-shots|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz