Rozdział 10 - Tam, gdzie wszystko się zaczęło

1K 65 99
                                    

Minął tydzień od tamtego dnia. Czyli trwał teraz 9 tydzień ciąży, a zarazem 3 miesiąc. Mayumi była teraz na mieście z przyjaciółmi. Od tamtego tygodnia dosyć dużo się zmieniło. Ashido nie dała spokoju Renowi i mieli kolejny wspólny trening, podczas którego była niesamowicie wobec niego nachalna, ale chłopak, albo nie potrafił albo nie chciał jej spławić. Momo ujęła to nawet, że może przeciwieństwa się przyciągają, tak jak Hawks podczas bankietu Mayumi. Sama Yaoyorozu również miała zadziwiająco dobry humor, choć dziewczyny nie widziały tego przyczyny. Za to Aizawa miała dziś beznadziejny humor, bo od kilku dni zaczęły boleć plecy, niby się tego spodziewała, ale jednak miała cichą nadzieje, że ten objaw u niej nie wystąpi.

W weekend Mayumi odwiedziła rodzinę, a ojciec po raz kolejny był wściekły, że nic nie powiedziała Hawksowi. Mówiła, że się starała, ale to i tak nie zmieniło tego, że był z tego powodu wściekły.

Próbowała przez ten cały tydzień jakoś to powiedzieć Hawksowi, ale albo chłopak nie dawał jej dojść do głosu, albo ona w ostatnim momencie się wycofywała.

- To powiedź nam może jak ty się trzymasz? - Spytał Iida Mayumi.

Siedzieli właśnie wspólnie w środku restauracji, która była objęta rezerwacją, dlatego nie musieli się bać o atak fanów. Byli na wspólnej kolacji, a za oknem było już ciemno.

- Normalnie. Nic ciekawego się nie dzieje. - Powiedziała bez emocji i wzięła napić się soku który zamówiła. Wszyscy inni pili coś mocniejszego, ale z wiadomych powodów, ona nie mogła.

- Jasne. - Uśmiechnęła się cwaniacko Mina. - Zawiesiła topór z tatuśkiem.

- W sensie z Hawksem? - Dopytał Todoroki.

- Tak i całkiem dobrze się dogadują. - Słowa "całkiem dobrze się dogadują" w ich relacji oznaczały, że Mayumi nie próbuje zabić Hawksa przy każdej okazji i nie robi mu cały czas pod górę. Nie powiedziała o intymnej z nim sytuacji w domu, kiedy to ona była naga prawie gotowa mu się oddać, ani o prawie ich pocałunku. Uważała, że po prostu ich w obydwoje poniosła wtedy chwila i nie ma co do tego wracać ani roztrząsać. Mimo wszystko, od tamtego czasu próbowała być dla niego miła. Z czego on był niesamowicie zadowolony.

- Naprawdę? - Spytał nie dowierzając Iida.

- Nie próbujemy się zagryźć na każdym spotkaniu, więc jest przełom. - Powiedziała spokojnie będąc wgapioną w telefon na którym czytała artykuł o zabójstwie z jej okolic. Tak, to pewnie razem z Edgeshotem rozwiązywała ją, a tak robi to z kimś innym. A jej marzenia robią się coraz odleglejsze.

- Powiedziałaś mu? - Spytał Todoroki.

- Nie. Choć się starałam. - Zobaczyła, że napisał do niej Hawks.

- Zapisałem nas na zajęcia. - Co? O jakie zajęcia mu chodzi?

- Aizawa ja nie chce nic sugerować, ale powinnaś odpowiednio się zachować i mu powiedzieć. - Odpowiedział jej Iida.

- Niby na jakie?

- Starałam się, naprawdę. I nadal będę próbować. - Westchnęła i odłożyła telefon, bo było to niegrzeczne, że używa go podczas rozmowy. - Ale... ja nie wiem, czy chcę mu mówić.

- Co?! - Ryknęła na nią Mina. Chłopcy natomiast już się w miarę oswoili "nową" Aizawą, która czasem powie co tak naprawdę czuje. Uznawali to za dobrą zmianę.

- Bo, tak właściwie... - Nawet nie wiedziała jak ubrać w słowa to co chce powiedzieć.

- Zaczęłaś się coraz bardziej zastanawiać czy wychowywać to dziecko tak? - Spytała Momo z wysoko uniesioną brwią.

Moment of Forgetfulness - Hawks x OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz