- Przespałaś się z Takamim?! - Ryknęła wręcz Momo, oburzona jej zachowaniem. Przecież to będzie komplikować całą sytuację, a już wystarczająco ona taka była. W dodatku znała Aizawę i to co się stało na pewno nie pozostanie w niej bez echa. Jeśli jakiś cudem wszystko wróci do normy, to na pewno nie ona. A w to, że ich przespanie się ponowne mogło skończyć się czymś innym nie wierzyła.
- Muszę się powtarzać? - Jęknęła wręcz Mayumi. Była załamana i to bardzo, a jednocześnie tak bardzo niczego nie żałowała. Wczorajsza noc była najpiękniejszym co w życiu przeżyła. To jak czuła się wtedy kochana, chciana i bezpieczna nie mogła porównywać do niczego co w życiu przeszła. A wszystko to, dał jej Hawks.
- Nie no przyznać trzeba, że masz do tego największe prawo ze wszystkich kobiet. W końcu nosisz jego dziecko. - Zaczęła Ashido, ale Momo i Akemi spojrzały na nią mrugając wielokrotnie i "subtelnie" tym oznajmiając, że to raczej nie pomoże.
- Ale jak? Co w was wstąpiło? Przecież nigdy wcześniej nawet się nie całowaliście, nie licząc bankietu. - Mayumi przygryzła wargę i opuściła wzrok, co od razu zauważyły dziewczyny. - Aizawa.
- No... kilka sytuacji mieliśmy.
- Opowiadaj. - Powiedziała z zadziornym uśmiechem Akemi. Mayumi była tak zdezorientowana i załamana swoją skomplikowaną sytuacją, że nawet Akemi jej teraz nie przeszkadzała.
- Pierwszy raz kiedy ją mieliśmy to prawie się ze sobą przespaliśmy. - Wtedy w jej domu. - Potem się całowaliśmy. - A raczej ona go na balkonie. - Następnie... zrobił mi minetę przed sesją. - A bardziej pomiędzy zdjęciami w trakcie jej trwania. - Potem namiętnie się całowaliśmy na moich urodzinach, razem też braliśmy prysznic i w ogóle się dosyć często całowaliśmy... na przykład wczoraj w przebieralni. - Była lekko skrępowana, ale jakoś po wczorajszym nie potrafiła przybrać swojej maski. Dziewczyny patrzyły na nią w ciszy, mrugając na zmianę. Miały lekko otwartą buzię, ale najszybciej pozbierała się z szoku Akemi.
- Odnalazło się twoje zagubione libido. - Powiedziała nadal lekko zszokowana, ale z szerokim i dumnym uśmiechem. Poznała już dość Aizawę i to co teraz powiedziała tak bardzo odbiegało od tego co o niej myślała. Szczególnie, że wszyscy mówili jej jaka Mayumi była wcześniej i nawet nie myślała wtedy o chłopakach jak o kandydatach do potrzymania się za rączki, a co dopiero to.
- Dobra, to nie ważne. - Zaczęła Momo, która była zła o to w jakiej sytuacji znalazła się Mayumi. - Co się stało potem?
- Po wszystkim po prostu zasnęliśmy.
- Nadzy, w swoich ramionach. Romantycznie. - Zaczęła mówić przesłodzonym głosem Ashido.
- Jak było? - Spytała Akemi, a dziewczyny popatrzyła na nią z lekkim nie dowierzaniem. Akurat to było najmniej teraz istotne. - No co?
- Było cudownie okey? Nigdy czegoś takiego nie przeżyłam, ale jest to coś cudownego i naprawdę nie mam pojęcia jak opisać to co wtedy czułam. - Powiedziała wręcz załamana opierając się łokciami o stół, a dłonie trzymając na czole. Tak bardzo tęskniła za jego dotykiem, nawet teraz. A wiedziała, że raczej nigdy to już się nie zdarzy. Tak będzie lepiej przecież. Więc dlaczego jej ciało tak wyło z tęsknoty? I dlaczego to tak bolało?
- Przynajmniej wiemy czemu weszłaś tak chwiejnym krokiem tutaj. - Zaśmiała się Akemi.
Rano po przebudzeniu się ledwo co się mogła ruszać, nie wspominając już o dojściu tutaj. Niby z każdym krokiem było lepiej, to nadal jednak się chwiała gdy tu wchodziła.
- Dobra to nie jest ważne. - Warknęła wręcz Yaoyorozu. - Co dalej?
- Rano... Jak wstałam, szybko ubrałam się i zadzwoniłam do was wychodząc z domu czy możemy się spotkać u Ciebie Ashido w domu. - Dlatego bo był najbliżej, a Akemi nocowała u niej tej nocy, dlatego też tu była.
![](https://img.wattpad.com/cover/247735322-288-k521803.jpg)
CZYTASZ
Moment of Forgetfulness - Hawks x Oc
Fiksi PenggemarCórka Eraserheada. Tak samo chłodna, tak samo pozbawiona emocji, uważana wręcz czasem za pannę idealną. Jedyne czego pragnie w życiu, to uszczęśliwić ojca, by nigdy nie żałował on swoich decyzji. Jednak jedno wydarzenie burzy cały spokój i harmonie...