Rozdział 4 - Najgorsza niedziela

1.2K 83 78
                                    

Następnego dnia o dziwo nie obudziły ją nudności, to też była w dobrym w miarę humorze. Mayumi przed przyjściem Hawksa obliczyła razem z kosztami badań, ile starczy jej pieniędzy. Ma dwa miesiące. Spytała się poprzedniego wieczoru Momo, czy mogłaby później u niej wtedy pomieszkać, oczywiście oddając jej później pieniądze, a ta bez wahania się zgodziła, ale pod warunkiem, że ma ich nie oddawać. Jedynie musiała się jeszcze zapytać rodziców, ale miała tak wielki dom, że nawet gdyby się nie zgodzili, to gdzieś ją ukryje. Mayumi była jej bardzo wdzięczna, w ogóle za wszystko, że była z nią od początku, że się nią zajmuje cały czas, i że udziela jej wsparcia, nawet wtedy kiedy ta jest nieznośna, jak i za to, że jej nie ocenia. Ani za to, że zaszła w ciążę w wieku 19 lat, ani za to, że przespała się z jakimś facetem po pijaku, ani za to, że postanowiła oddać to dziecko. Po prostu była z nią nie ważne co się stanie. I za to chyba była jej tak bardzo wdzięczna.

- Hej. - Powiedział od razu Hawks kiedy otworzyła mu drzwi.

- Hej. - Odpowiedziała Mayumi wychodząc przed drzwi i zamykając je na klucz. Szli jak zwykle w ciszy którą Aizawa tak uwielbiała, ale musiał jak zwykle się wtrącić Pan pierzasty.

- Może mi coś powiesz o sobie? - Spojrzał na nią czule, chciał jakoś przełamać ten ogromny mur który ich dzielił, skoro mają wychowywać razem dziecko. Za to Aizawa wiedziała że skoro odda mu dziecko i nie będą mieli ze sobą już więcej do czynienia, to nie chce go burzyć, bo będzie jej wtedy tylko ciężej.

- Nazywam się Mayumi Aizawa, mam 19 lat i jestem z tobą w drugim miesiącu ciąży. To Ci chyba powinno wystarczyć. - Powiedziała grymasem na twarzy. Za to Keigo wziął głęboki oddech. To on tu ma być ostają spokoju, a ona pod żadnym pozorem się nie denerwować.

- Jak i również masz kija w tyłku, jesteś opryskliwa i nieznośna, to wiem, ale chce więcej. - Powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy.

- Po co? Jestem matką twojego dziecka, a nie przyjaciółką, nie musimy się sobie spowiadać tylko z tego powodu.

- Nie pytam się dlatego, że mamy razem dziecko, ale dlatego że po prostu jestem ciekawy. - Mayumi spojrzała na niego podejrzliwie, ale na jego twarzy widniał jedynie ciepły uśmiech. W końcu westchnęła i spojrzała na niego zmęczona, chociaż nie wiedziała czym.

- To co chcesz wiedzieć?

- Właśnie podsumowaliśmy wszystko co wiem, czyli nic, dlatego nie wiem od czego zacząć. Może powiedź coś o swojej rodzinie? Wiem, że matki nie masz, ale Ojca tak, masz może jakieś rodzeństwo?

- Nie, nie mam. - Westchnęła. - W sensie, nie do końca. - Hawks spojrzał na nią niezrozumiale. - Pewnie znasz szczegóły sprawy z Chisakim prawda? - Chłopak pokiwał głową. - No to wiesz, że po wszystkim Eri trafiła pod opiekę mojego ojca. Mimo, że nie jest moją biologiczną siostrą, ani nie nazywa mojego Ojca tatą, to jednak opiekuję się nią i traktuję jak siostrę której nigdy nie miałam. - Powiedziała bez emocji i lekko się zamyśliła robiąc pauzę, ale potem dodała: - Na początku jakoś jej nie lubiłam, czułam jakby zabierała mi ojca, ale wiedziałam ile przeżyła i że tego potrzebuję, aż w końcu ja sama ją pokochałam jak rodzinę. - Lekko się rozczuliła, a jej wzrok był mętny, choć po chwili się ocknęła. Właśnie zaczęła rozmawiać z Hawksem na temat swoich uczuć i prywatnych spraw. Szybko fuknęła w myślach na samą siebie i odwróciła wzrok.

- A twój Ojciec?

- No niby co z nim? - Powiedziała od razu znudzona.

- Nie wiem, ma może kogoś? W sensie nie wiem, masz macochę? - Mayumi wszedł na twarz wielki uśmiech, wizja jej ojca z kimkolwiek się spotykającym była tak niesamowicie komiczna, że dziewczyna nie mogła się powstrzymać.

Moment of Forgetfulness - Hawks x OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz