- Hawks. - Jęknęła głośno Mayumi nie mając siły na nic więcej. Czuła, że jej ręce i nogi są niczym z waty.
- Mhm? - Mruknął pod nosem niskim i gardłowym głosem.
- Hawks. - Znów powtórzyła swój jęk, błagając by zrobił to o co go prosiła.
- No co? - Również jęknął zły, że zakłóciła ciszę w której byli.
- Hawks, wyłącz ten budzik. - Ścisnęła mocno pięść na torsie chłopaka, na którym spała. W końcu wygodny był, więc czemu by nie miała? W końcu jej się na coś przydał, nie licząc przekazania genów dalej.
- Sama go wyłącz. - Westchnął i dalej próbował spać.
- Jesteś bliżej. - Warknęła do niego mając cały czas zamknięte oczy.
- Ale jestem na dole, więc mam trudniej by się tam dostać. - Burknął ledwo słyszalnie.
- To wyślij piórko. - Podniosła głowę do góry i popatrzyła na niego z góry, trzymając obie dłonie na jego torsie i oglądając jego zaspaną twarz.
- I tak wtedy muszę użyć energii by to zrobić, a nie chce mi się. - Jęknął i ręką zmusił Mayumi by znów położyła głowę na jego torsie. Słyszała jego wolne bicie serca, które przez noc ją uspokajało lepiej, niż cokolwiek innego co próbowała przez swoje koszmary. Gdyby nie budzik, byłoby teraz idealnie, ale ten jednak nadal dzwonił ku wściekłości Mayumi. Za to Keigo zdawał się go nie słyszeć.
- Hawks.
- Przestań zrzędzić choć raz. - Westchnął i jeszcze mocniej wtulił dziewczynę w swój tors.
- Ja chce tylko budzik wyłączyć. - Głośno nabrała oddechu wkurzona już z samego rana.
- To idź go wyłącz. - Puścił dziewczynę, a ta zmuszona była sama wyłączyć urządzenie. Miała zamiar wstać i iść zrobić im jedzenie, ale Hawks złapał ją za rękę zmuszając by znów się położyła. Chłopak szybko przytulił się do dziewczyny chowając swoją głowę w zagłębieniu jej szyi, a rękę kładąc na jej brzuchu. Lubił to robić, czuł wtedy, że mimo, że dziecko ciągle jest w brzuchu Mayumi, to jednak ma z nim jakiś kontakt i może w jakiś sposób coś mu przekazać. Napawał się zapachem Mayumi i wzdychał ciężko czując jak uderza go w nozdrza.
- Znów Ci się instynkt włącza? - Wrzasnęła na niego. Już gotowa była zacząć znów uciekać, ale Hawks od razu ją uspokoił.
- Nie. To akurat tylko ja. - Zaśmiał się krótko, a na jego zaspanej twarzy zagościł cwaniacki uśmiech, którego jednak przez ich pozycję nie była wstanie zobaczyć. Aizawie zaczęła drgać powieka.
- To się nazywa molestowanie. Mam prawo Cię teraz za to skuć. - W końcu była bohaterką, więc to ona egzekwuje prawo.
- Sprawia Ci to przyjemność, więc to nie molestowanie. - Ręką zaczął jeździć po jej brzuchu i jeszcze bardziej schował się w jej zagłębieniu szyi. Czuła jego nos, który ocierał się o jej skórę powodując przyjemne dreszcze.
- Czyli znów tryb zboczeńca Ci się włączył. Świetnie. Tym bardziej schodzę, skoro to ty, a nie instynkt. - Wyswobodziła się z jego uścisku i poszła się przebrać. Hawks niezadowolony oparł się rękami i patrzył prosto na Mayumi. Jego włosy były roztrzepane w każdym możliwym kierunku, a z jednej strony wgniecione przez pozycję w której spali. Zaspanymi oczami patrzył na dziewczynę, zastanawiając się jak teraz najlepiej rozegrać sytuacje.
- Może kupimy Ci jakieś większe ciuchy? - Spytał widząc, że znowu bierze jego. Bądź co bądź chodzenie przez nią w ciuchach które na plecach mają prostokątne dziury dobrym pomysłem nie było we wiosnę. Nie to, że miał problem z tym, że zabiera jego ubrania, ale nie miał ich za dużo, przez to, że mu się nigdy ich nie chciało zamawiać, a przez skrzydła było to problematyczne. Dlatego jak w takim tempie obydwoje je zużywają to pralka przestanie wyrabiać.
![](https://img.wattpad.com/cover/247735322-288-k521803.jpg)
CZYTASZ
Moment of Forgetfulness - Hawks x Oc
FanfictionCórka Eraserheada. Tak samo chłodna, tak samo pozbawiona emocji, uważana wręcz czasem za pannę idealną. Jedyne czego pragnie w życiu, to uszczęśliwić ojca, by nigdy nie żałował on swoich decyzji. Jednak jedno wydarzenie burzy cały spokój i harmonie...