Margaret
Weszłam do gabinetu Jason'a i rozglądnęłam się w poszukiwaniu czegoś, co mogło by mi pomóc w rozwiązaniu zagadki, która pojawiła się w mojej głowie. Podeszłam najpierw do szafek, których nie było zbyt wiele. Mężczyzna większość rzeczy miał w swoim laptopie, czego byłam mocno świadoma.
Jednak stwierdziłam, że lepiej dmuchać na zimne i poszukać w różnych zakamarkach.
Po kilku minutach szukania nie znalazłam niczego oprócz dość sporych segregatorów z różnymi rozliczeniami. Jednak moją uwagę przykuł plik kartek, które ukrtye zostały za wszelkimi innymi rzeczami. To było dość intrygujące, więc wzięłam je szybko do ręki i zaczęłam przeglądać.
Na początku zauważyłam zapisane imię i nazwisko pogrubionymi literami.
Kathreen Milens
A następnie wszystkie informacje o tej dziewczynie.
I to dosłownie wszystkie.
Gdzie mieszkała, skąd pochodziła, ile miała lat, kim byli jej rodzice, jej bliscy znajomi, gdzie pracowała, jej ulubione miejsca...
A to było dość dziwne.
Przerwóciłam na następną stronę i ujrzałam prawdopodobnie jej zdjęcie.
Przepiękna dziewczyna.
Długowłosa brunetka z zielonymi oczami i piegami.Jednak to co mnie zszokowało to to, że na końcu dokumentów był zapis o tym, iż została unicestwiona. Jak w jakimś jebanym filmie akcji.
Z tego co wyczytałam to przez wypadek samochodu, który wcale nie był przypadkiem.
Moje serce zaczęło bić coraz szybciej, kiedy zauważyłam, że to nie koniec dokumentacji.
Przewróciłam kartkę na następną i to co mną wstrząsnęło to to, że była na niej Layla.
I tak jak w poprzednim przypadku były tutaj zapisane wszelkie informacje o niej, może nie było ich tak dużo na pierwszy rzut oka jak u Kathreen, ale jednak jakieś się tutaj znajdowały.
I w tym momencie uświadomiłam sobie, że potencjalnie Jason może stać za jej porwaniem, dlatego też szybko wyjęłam telefon i zrobiłam zdjęcia papierów, po czym wysłałam je do Loli z dopiskiem o Jasonie.
Spojrzałam na laptopa i podeszłam do niego bliżej, po czym usiadłam za nim. Moje ręce trzęsły się niesamowicie z nadmiaru emocji, które w sobie miałam.
Oczywiście potrzebowałam hasła, więc zaczęłam myśleć co by to mogło być.
Spróbowałam wielu kombinacji, ale dopiero udało mi się po tym jak wpisałam datę urodzenia Aidena, którą znałam przez właśnie Jasona.
Zawsze mówił dużo o swoim przyjacielu, jakby co najmniej się w nim podkochiwał.
To było dosyć dziwne, ale nigdy jakoś miałam czasu ani ochoty na dalsze zastanawianie się nad tym.
To co zobaczyłam przerosło moje najśmielsze oczekiwania.
Obraz z najprawdopobnie zainstalowanej kamery, a na nim dwie dobrze znane mi osoby.
Aaron i Layla.
Siedzieli na przeciwko siebie i wyglądali jak kompletne wraki. W tym momencie zrobiło mi się cholernie przykro, że wcześniej niczego nie zauważyłam. Może obeszło by się bez tego wszystkiego.
Szybko napisałam kolejną wiadomość do Loli, że to na pewno Jason, a następnie wysłałam filmik na którym widać to nagranie.
Kiedy je wysłałam, schowałam telefon do kieszeni spodni i chciałam odejść, ale nie zdążyłam.
CZYTASZ
That Girl | ✔
Teen FictionNastoletnia Layla uważana jest od dziecka za dziwną osobę, jednak kompletnie się tym nie przejmuje. Dlaczego? Bo ona doskonale wie, że jest inna. Widzi coś, czego inni nie widzą. Czuję to, czego inni nie potrafią. I przez to pewnego razu będzie mu...