Otworzyłam powoli oczy czując narastający ból głowy. Nie wiedziałam, co takiego ze mną się stało. Spojrzałam w prawą stronę szukając wody, gdyż czułam niesamowitą suchość w gardle.
— Ja pierdole.— jęknęłam pod nosem. Miałam dość całej tej sytuacji. Czułam się zmęczona psychicznie i fizycznie. Nie umiałam panować nad swoim własnym ciałem, które mogło w każdym momencie odmówić mi posłuszeństwa.
To było wkurwiające.
— Cześć Layla.— usłyszałam nagle głos mojego lekarza.
—Tak strasznie chcę mi się pić.— powiedziałam z chrypą w głosie, a ten kiwnął głową na znak zrozumienia.
— Zaraz pielęgniarka poda ci wodę i leki.—uśmiechnął się, po czym zaczął wtopił wzrok w plik papierów, które trzymał. — Znowu zemdlałaś. Spałaś prawie cały dzień. Twój organizm jest osłabiony i wyniki doskonale to obrazują. Musisz na siebie uważać.
— Rozumiem. — mruknęłam, ale aktualnie nie umiałam się skupić nad tym, co mówił.— Albo nie. Nie wiem. — prychnęłam, a ten się zaśmiał.
— Ale ja rozumiem. Zaraz przyjdzie pielęgniarka. — odparł miłym tonem. — I byłbym zapomniał. Masz gościa. — dodał i wyszedł, a ja lekko zdziwiona zwróciłam swój wzrok w kierunku drzwi.
Nie musiałam długo czekać, gdy w nich ujrzałam uśmiechniętego Harry'ego. Podszedł do mojego łóżka i usiadł na krzesełku ilustrując mnie swoim dość intensywnym wzrokiem.
I w tym momencie poczułam, że go zawiodłam.
On mnie ostrzegał, a ja dalej brnęłam w to wszystko.— Przepraszam. — wyszeptałam czując narastającą gulę w gardle.
— Nie zrobiłaś nic złego, żeby mnie przepraszać, słońce. — uśmiechnął się z troską w oczach. — Jest mi okrutnie przykro, że cię to spotkało. Nie zasługiwałaś na to.
— Mogłam cię posłuchać.
— Sam siebie nie słucham, a co dopiero ty. — prychnął.— Nie zadręczaj się tym. Mi nic nie zrobiłaś. Pamiętaj. — dodał i ścisnął mocno moją rękę, a po moich policzkach poleciały łzy.
Potrzebowałam tego. Tak bardzo.
— Jestem przy tobie, Lay. Zawsze ci pomogę.— dodał cichym, ale pewnym głosem.
— Dziękuję. — wyszeptałam. — Tęskniłam za tobą. Tak strasznie. Nie pamiętam, kiedy ostatnio się widzieliśmy. I jeszcze ta cała sprawa...
— Wszystko ogarniemy, zobaczysz. Zawsze dawaliśmy radę.— uśmiechnął się ciepło, a ja poczułam coś w rodzaju ulgi. Tylko on potrafił naprawdę mnie uspokoić, a jego słowa szczerze trafiały do mojej głowy. Naprawdę uwierzyłam w to, że będzie dobrze, wszystko się jakoś ułoży po tym całym cholernie trudnym czasie.
A przynajmniej chciałam w to wierzyć.
— Co u babci? — zapytała zmieniając szybko temat.
— Wszystko okej, Mike jej coś nagadał, więc nie musisz się o nic martwić.
— Mam wrażenie, że problemy dopiero się zaczną. — mruknęłam cicho i nakierowałam wzrok przed siebie. — Coś pierdolnie.
CZYTASZ
That Girl | ✔
Teen FictionNastoletnia Layla uważana jest od dziecka za dziwną osobę, jednak kompletnie się tym nie przejmuje. Dlaczego? Bo ona doskonale wie, że jest inna. Widzi coś, czego inni nie widzą. Czuję to, czego inni nie potrafią. I przez to pewnego razu będzie mu...