45.

1.5K 101 40
                                    

Poniedziałek.

Jedno słowo, a tak bardzo boli.

Powolnym krokiem weszłam do wielkiego budynku zwanego szkołą i ruszyłam w stronę szafki mając oczywiście cały czas słuchawki w uszach. Nie przeżyłabym dnia bez muzyki. Jedynie ona dawała mi chwilę odprężenia.

Nagle poczułam stukanie przez kogoś w plecy, więc się odwróciłam.

— Hejka.— uśmiechnęłam się lekko na widok Loli.

— Przepraszam, że wczoraj nie zadzwoniłam, ale byliśmy z Andy'm  cały dzień na randce.— mówiła, a ja pokiwałam głową utwierdzając, że nic złego nie zrobiła i nie musi przepraszać.— Ale teraz mi powiedz, jak było?

— Szkoda gadać.— westchnęłam i zamknęłam z hukiem szafkę.— Jolene powiedziała mi jak bardzo mnie nienawidziła i jedynym powodem dla którego się ze mną przyjaźniła, albo raczej udawała to to, że chodziło jej jedynie o profity.— odparłam.

— Co za kurwa.— syknęła dziewczyna.— Tak coś czułam. Nigdy jej nie lubiłam. Wydawała się być taka ponad wszystkich.

— Ja nie wiem co czułam. Wytknęła mi jaka to jestem chujowa i takie tam. — dodałam.

— Ej, laska, nie przejmuj się. Miej w nią wyjebane, a karma to suka i się nią zajmie, także spokojnie.— pocieszała mnie po czym przytuliła.— Ale tak poza tym... Jak z Aiden'em?

Ugh. Kurwa.

Z tym panem nie miałam kontaktu od jego wczorajszego wyjścia z mojego mieszkania, co mnie bardzo irytowało. Kompletnie nie wiedziałam na czym stoimy, jaka jest nasza relacja.

— Trochę długa historia. — wyszeptałam.— Pocałowaliśmy się, został na noc, a rano zjedliśmy nawet razem pizzę. Jednak wszystko się zjebało, kiedy tylko przyszedł Harry. Aiden zmienił w chuj szybko nastawienie, tak jakbym nic dla niego nie znaczyła i po prostu wyszedł. Nie mam z nim kontaktu od tamtej sytuacji.— wyjaśniłam dziewczynie, a ta słuchała mnie uważnie.

— Rzeczywiście trochę chujowo.— stwierdziła.— Ale laska, to jest Aiden, z tego co zdążyłam się dowiedzieć to to naprawdę dość... dziwny człowiek.— dodała, po czym zadzwonił dzwonek, a my obydwie skierowałyśmy na zajęcia hiszpańskiego, które akurat miałyśmy razem.

— Też zdążyłam to zauważyc, ale kurwa... Lola, ja go nie znam. Harry mi to uświadomił jak mało rzeczy o nim wiem, a z tego co ogarnęłam on wie o mnie naprawdę dużo. — westchnęłam kręcąc głową.

— Jebaniutki. — prychnęła.

— Ja nie czaję co się odpierdala.— powiedziałam.— Jedyne co wiem to to, że jego przyjaciel mnie nienawidzi.

— Skąd to niby wiesz? — zapytała, kiedy wchodziłyśmy już do klasy. Jednak nie dane mi było odpowiedzieć na to pytanie gdyż nauczyciel podszedł do mnie i oznajmił, że mam zgłosić się teraz do psychologa szkolnego. Zdziwiona spojrzałam na Lolę, po czym pokiwałam głową na znak tego, że zrozumiałam. Następnie skierowałam się w stronę gabinetu lekko zestresowana.

Nie wiedziałam o co może chodzić i nic mi nie przychodziło do głowy. Zapukałam do drzwi i usłyszałam dość głośne proszę.

— Dzień dobry, wzywał mnie pan...— zaczęłam niepewnie, a mężczyzna z uśmiechem na ustach pokiwał głową.

— Tak, tak. Proszę usiądź.— wskazał na krzesło przes nim, a ja po chwili zajęłam miejsce.

— Ja chcę od razu zaznaczyć, że nic nie zrobiłam.— zaczęłam, a ten pokręcił glową z lekkim rozbawieniem.

That Girl | ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz