42.

1.5K 94 37
                                    

- I jak? - spytałam mojego przyjaciela stając przed nim gotowa na imprezę u Nick'a.

Chłopak uśmiechnął się szeroko.

- Jest zajebiście.- stwierdził, a ja poczułam zadowolonie.

Spojrzałam na siebie w lustrze.

Niestety, nie należałam do szczupłych dziewczyn. Miałam swoje krągłości i sukienka, którą ubrałam idealnie podkreślała mój brzuszek, ale czułam się w niej niesamowicie. Oczywiście czarna, w miarę elegancka, z niewielkim dekoltem. Do tego płaszcz, gdyż na zewnątrz było już dosyć zimno.

- Jestem gotowa.- uśmiechnęłam się, a Harry przytaknął na moje słowa.

Po chwili wyszliśmy z mieszkania, a że nie było ani mojej babci ani dziadka to nie musiałam odpowiadać na zbędne pytania.

- Pamiętaj, uważaj na siebie. Masz telefon, dzwonisz do mnie i jestem. Nie pijesz drinków jeśli ich nie przypilnowałaś.- zaczął mi wszystko dokładnie tłumaczyć, ale przerwałam mu mówiąc, że wszystko ogarniam.

- Nie jestem pierwszy raz na takiej imprezie.- prychnęłam i wsiadłam do samochodu.- Z resztą, będę tylko chwilkę. Nie znam tam praktycznie nikogo.

- Na pewno poznasz. - uśmiechnął się.

Po kilkunastu minutach jazdy podjechaliśmy pod klub, a ja wysiadłam z samochodu.

- Baw się dobrze, młoda, ale nie szalej zbyt ostro.

- Dzięki. Jesteśmy w kontakcie.- odparłam i ruszyłam w stronę wejścia, którego pilnowało dwóch ochroniarzy. Kiedy nadeszła mojej kolej podałam im swoje dane i pokazałam dowód, na co ci skinęli głowami i wpuścili mnie do środka życząc udanej zabawy.

- O kurwa.- mruknęłam, kiedy zobaczyłam ilość ludzi na parkiecie i alkoholu na stołach.

Zaczęłam szukać Nick'a, aby wręczyć mu prezent urodzinowy i po chwili wyhaczyłam go przy jednym ze stolików, więc ruszyłam w jego stronę.

Przeciskałam się przez ludzi, co zajęło mi dośc sporo czasu, ale po chwili już stanęłam za nim i stuknęłam go w ramię. Ten odwrócił się z butelką wódki w ręce.

- Layla! Hej! - uśmiechnął sie szeroko.- Zaraz dokończymy.- odwrócił się i odstawił butelkę na stół.

- No więc, nie jestem kreatywną osobą, ale życzę ci szczerze wszystkiego co najlepsze. Oczywiście zdrowia, szczęścia z Faith, a tutaj ode mnie mały upominek.- odparłam i wręczyłam mu pudełeczko. Chłopak przytulił mnie mocno i podziękował.

- Faith na ciebie czeka. Zaprowadzę cię do naszego stolika.

- Ale ja nie chcę się wpierdalać czy coś...- odparłam.

- Przestań, jesteś zawsze mile widziana.- odparł, a ja ruszyłam za nim.

Po chwili znalazłam się już przy stoliku, gdzie przywitałam się z Faith.

- Boże, jak super, że jesteś. Myślałam, że nie przyjdziesz.- odparła uradowana dziewczyna i przytuliła mnie.

- Zjebałabym jakbym nie przyszła, co nie.- zaśmiałam się.

Faith wzięła mój płaszcz i zostawiła go na jednej z kanap.

- Kurde, muszę do łazienki, zaraz przyjdę.- odparłam.

- Pójdę z tobą.

- Nie trzeba, dziękuję laska.- uśmiechnęłam się i ruszyłam w stronę toalet.

Zaczęłam znowu przepychać się wśród dość nietrzeźwych ludzi, ale w pewnym momencie ktoś złapał mnie za rękę. Odwróciłam się i zobaczyłam Jonathana... Znaczy mojego nauczyciela.

That Girl | ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz