39.

1.9K 105 83
                                    

- Wiem o co chodzi z tatuażem.- odparłam.- Mógł sobie przecież go czymś zakryć. Nawet zwykłym, ale dobrym podkładem, rozumiecie? - mówiłam coraz bardziej rozentuzjazmowana.- I wtedy wyjaśniałoby to czemu wcześniej nie zauważyłam, że go ma.- dodałam kończąc mój wywód.

- O kurwa. Możesz mieć rację.- odparł Aaron, a ja się uśmiechnęłam.

Jestem zajebista.

- Czyli musisz następnym razem wykombinować coś, żeby zobaczyć czy naprawdę ma go tak ukrytego. - tym razem odezwał się Chris.

Czułam, że humor chłopaków od razu wyszybował w górę, z resztą tak jak i mi.

- Nie ma problemu. Nawet najlepszy podkład po wodzie i wytarciu przez chusteczkę chociaż troszkę zaniknie. - powiedziałam pewnie i wyjęłam z plecaka komórkę.

Odblokowałam ją i zobaczyłam stos wiadomości od dziewczyn. Zaczynając na Mariah, a kończąc na Loli. Wszystkie były o tym, czy łączy mnie coś z chłopakami. Nie chciało mi się na nie odpisywać, więc wyszłam nie odczytując ich nawet.

- Lecisz z nami do baru? - zapytał Max.

- Nie, dzięki. Muszę się pouczyć.- westchnęłam.

- Nie wierzę, że ktoś w tej szkole się uczy i to, że tym kimś jesteś ty, Lay.- zaśmiał się Aaron.

- Muszę. Chcę dostać się na dobry uniwersytet.- stwierdziłam.

- Przynajmniej ona ma jakieś ambicje.- prychnął Max, po czym wjechał na moją ulicę.

Pożegnałam się z nimi i po chwili wysiadłam z samochodu, a następnie skierowałam się w stronę mieszkania. Po drodze spotkałam starszą sąsiadkę z którą chwilę pogadałam, a także Joshue, który szedł na kosza zachęcając, abym do nich dołączyła.

Ja oczywiście odpuściłam. Może i lubię imprezować i bawić się, ale nauka jest dla mnie bardzo ważna. Wkuwali mi to rodzice, babcia i cała rodzina.

Po chwili już weszłam do mieszkania i poczułam zapach omleta.

Dobry Boże. Dziękuję ci za moją babcię.

- Już jestem! - krzyknęłam, po czym zdjęłam buty i ruszyłam w stronę kuchni. Na stole leżał talerz z omletem i warzywami, a także z tego co zdążyłam ogarnąć sok w wielkiej szklance. Usiadłam na krześle i od razu zaczęłam jeść.

Babcia rozmawiała przez telefon, więc jej nie przeszkadzałam. Po skończonym posiłku włożyłam talerz do zmywarki, wzięłam butelkę wody i pomaszerowałam do mojego pokoju. Wywaliłam wszystkie książki z mojego plecaka na łóżko, po czym zaczęłam się zastanawiać od czego zacznę.

***

Po kilku godzinach nauki mogłam stwierdzić, że to co miałam w planach zrobiłam, więc poszłam się wykąpać i przyszykować do spania. Następnie zrobiłam sobie kolację i wzięlam do ręki telefon, gdzie zobaczyłam wiadomości od dziewczyn i od Aiden'a, czym byłam lekko zaskoczona. Wyświetliłam od razu wiadomość od chłopaka.

Wszystko okay?

Dobra, to jest słodkie.

Czy on o mnie myśli?

- No jak pisze do ciebie to raczej, że tak, idiotko.- mruknął Martin.

- A ty co? Menopauza? - prychnęłam.

- Po pierwsze, kobiety mają to coś. Po drugie, nie dokuczaj mi.- westchnął i zniknął, a ja pokręciłam głową z rozbawieniem.

Usiadłam przed telewizorem i zadzwoniłam do Loli.

That Girl | ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz