24.

2.3K 114 30
                                    

- Nienawidzę go, tak bardzo go nienawidzę.- mówiłam sama do siebie dławiąc się łzami.

Moja rodzina to moja sprawa.
Tylko i wyłącznie moja.

- Ej, Layla, co się stało? - usłyszałam za sobą Mindy. Ja nie umiałam odpowiedzieć, więc dziewczyna przytuliła mnie mocno, a ja się w nią wtuliłam.

- Ludzie to kurwy.- wyszeptałam.

- Wiem, kochana, wiem.- powiedziała.- Chodź, odwieziemy cię. - dodała, a ja pokiwałam głową. Wstałam i powędrowałam razem z nią i jej chłopakiem do ich samochodu.

- Jeśli to chłopak to powiedz tylko, który to, a ja już postaram się z dziewczynami, żeby dostał na co zasłużył.- powiedziała, a ja pociągnęłam nosem.- A jak laska to też nie będzie miała taryfy ulgowej.- dodała, a ja uśmiechnęłam się pod nosem, ale nic nie powiedziałam.

Po kilku minutach znaleźliśmy się pod moim blokiem.

- Dziękuję wam bardzo. Nie wiem jak się odwdzięczę.- odparłam.

- Ty nic nie musisz robić. Jesteś jak siostra, a im się zawsze pomaga.- uśmiechnęła się.- Przyjdź za tydzień do Rosalie. Robi urodziny i wiem, że jesteś zaproszona. - odparła.

- Pewnie przyjdę, nie mogę sobie odpuścić takiej okazji. - zaśmiałam się.

- No mam nadzieję. To do zobaczenia.- odparła, a ja uśmiechnęłam się, wyszłam z samochodu i skierowałam się do mojego mieszkania.

Kurwa.

Skąd on tyle wiedział?

Moja matka płaciła grube miliony za prywatność naszej rodziny i jak do tej pory wszystko się udawało i nikt nic nie wiedział. Przynajmniej nie z mojego otoczenia, pomijając oczywiście instytucje państwowe jak dyrektor mojej szkoły. Jednak on siedział cicho. Nie wiedziałam co mam myśleć i czemu on w ogóle to zrobił.

Aż tak jest ciekawy mojego życia?

Nie znam go a już nienawidzę.

***

Następnego dnia obudziłam się o optymalnej godzinie jak na mnie, czyli po dwunastej. Wstałam i ruszyłam pod prysznic. Dziękowałam Bogu, że nie miałam kaca.

Jednak kiedy tylko poczułam ciepłe krople wody na moim ciele wspomnienia z wczorajszej nocy wróciły do mnie.

- Kurwa... Co ja odjebałam... - szepnęłam sama do siebie przypominając sobie co robiłam z Liamem.

Nie powiem, było zajebiście i gdybym mogła to powtórzyłabym to raz jeszcze, ale no kurwa... Z NIM? Z chłopakiem, którego powinnam się bać i nie mieć z nim nic wspólnego.

Brawo, Layla.
Jesteś zdrowo pierdolnięta.

Uśmiechnęłam się sama do siebie. Chłopak naprawdę był przystojny i trafiał w mój gust, dlatego w sumie to się ucieszyłam, że tak wyszło.

Jednak przypomniał mi się Aiden. Poczułam jak nienawiść przepełnia moje ciało i miałam ochotę mu znowu wyjebać, ale tysiąc razy mocniej niż poprzedniego wieczoru.

Czy ja go tak ciekawiłam? Czemu to zrobił?

Zadawałam sobie jeszcze więcej pytań. A im więcej ich było tym coraz bardziej chciałam to wszystko wyjaśnić.

Wyszłam spod prysznica i w ciągu kilku minut siedziałam już w moim pokoju na łóżku sprawdzając telefon.

Od: Lola

That Girl | ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz