M: Woah, mega masz pokój. *zacząłem wraz z dziewczynami się rozglądać po pokoju Pikachu*
P: Heh~ Dzięki wielkie.
M: Ale ja mam ledy. *stwierdziłem dumnie tak jak reszta odkładając plecak na ziemię*
S: Wy to nie macie limitu pieniężnego przez All For One'a więc nic dziwnego. *szturchnął mnie w ramię*
U: Jakie masz gry Denks?
P: *wymienił parę tytułów gier na Xbox dla kilku osób*
M: Czekaj zabrałem z bazy just dance i *jakiś tytuł gry*.
H: Toga gra w to??
M: Czasem grywamy, mistrzami i rywalami w tym zawsze był Dabi i Twice.
S: Zawsze zabawnie jest słuchać historii z ligi.
M: Zabawniej jest być ich częścią 😎✨
P: A tak wogule o co chodzi z tymi lekami?
M: A, to jakieś antydepresanty które powodują u mnie jakieś tiki, możecie olać jak nagle się walnę, to norma, staram się też chamować wszelkie ataki emocjonalne.
U: Opowiadałeś coś o tym.
P: Dobra, dzwonimy po pizze!
---
Zamówiliśmy sobie pizze i zaczęliśmy grać w gry. Jako że większość z nich to przyszli bohaterowie oraz każdy bał się że Tomura naprawdę ich zabije jak na przykład się napije biorąc leki to nie bawiliśmy się w szukanie alkoholu.
Jedząc pizze graliśmy w gry, ale just dance szybko wyłączyliśmy woląc siedzieć na ziemi i pufie i grając w gry fabularne, bijatyki czy inne głównie na jakieś 2 osoby ale na zmianę graliśmy.
---
Usłyszeliśmy dzwoniący telefon.
H: Kto to??
P: Tomuś🥰 ~
U: Musimy od niego odbierać?
M: Ehh.. Dajcie mi go. *wziąłem telefon* Co chcesz? Chyba śnisz że idziemy spać. -.- Zamknij się.
S: On jest dla nas zupełnie inny niż dla ciebie-_-
M: Yhym.. Tak wezmę leki, nie martw się... *przekręciłem oczami dając znak że próbuje jak najszybciej skończyć* Oj pierdol się. Nie. Tak ja Ciebie też, pa. *rozłączyłem się*
P: Jeszcze ani razu nie słyszeliśmy twojej rozmowy z chłopakiem~ *wszyscy zaczęliśmy się śmiać*
---
Po północy skończyliśmy grać w gry video, przebraliśmy się i wraz z butelką po coli graliśmy w prawdę czy wyzwanie a potem nigdy przenigdy wersja bardziej dla licealistów //pare pytań które robili z internetu//.
'Nigdy przenigdy nie paliłem/am'
S: *zgina palec* Raz. I tylko próbowałem..
P: *też zgiął palec* Może parę razy na imprezach...
H: *tak samo*
M: Paliłaś Mei?
H: To był ep.. Wpadłam w złe towarzystwo w gimnazjum.
M: *ja i Ochacko nie zgieliśmy palcy*
CZYTASZ
Castle On The Hill część 1 [ZAKOŃCZONE]
FanfictionJestem Midoriya Izuku, mam 14 lat, a to jest mój ostatni dzień na tym świecie.. może odrodzę się z indywidualnością? A może poprostu zaznam spokoju? Nie wiem, ale mimo wszystko będzie lepiej niż tu. Zdjąłem swój plecak oraz buty, byłem w mundurku s...