- pov All For One -
Na nasze szczęście to Oboro jest tym, który wszystkimi się zajmuje. Dzięki temu mogłem na spokojnie zająć się badaniem indywidualności chłopaka. Żeby to zrobić musiałem uśpić jego ciało, niczego nie czuje, więc przynajmniej jego tiki nie mogły mi przeszkadzać, oraz byłem świadom co się dzieję wokół ciała. Chłopak miał po upływie doby czuć jakby wszystko było snem.
Zanim udałem się do głowy nastolatka usłyszałem że ktoś wchodzi i po głosie szybko rozpoznałem kto, ehh Tenko czemu ty się nigdy nas nie słuchałeś gdy mówimy żebyś gdzieś nie szedł..
S: Hej Zuzu.. Śpisz? Kuro mnie zabije jak się dowie że tu przyszedłem, mimo zakazu..
A: (Dopilnuje aby się dowiedział, lepiej zmykaj stąd!)
S: Przepraszam za kłótnie dzisiaj.. Przyjdź do mnie jak będziesz chciał już pogadać, ok? I nie martw się tikami, serio nic wielkiego mi nie zrobiłeś. *nachylił się i pocałował dzieciaka w czoło po czym wyszedł cicho mówiąc 'Dobranoc'*
A: (Po skończonej robocie dopilnuje aby Kurogiri cię ochrzanił- Zaraz jak on ma 21 lat to to coś zmieni?)
//tak w ogóle to staram się pisać takim bardziej dojrzałym językiem jak jest afo no ale to nie mój język więc sorki jak nie jest za bardzo na niego qwp//
---
Zacząłem cofać się w jego wspomnieniach. Szkoda że umysły nie mają folderów przez co mógłbym od razu udać się tam gdzie potrzebuje. Jednak musiałem przejść przez wspomnienia z ligą, te dobre i te złe, przez czas gdy był w UA, gimnazjum... Boże to dziecko miało chujowe życie, a nawet 16 lat nie skończył.
Nie chciałem przeglądać za dokładnie wspomnień, głównie że niektóre mogły być bardziej.. Prywatne. Jednak zatrzymałem się na tym co zrobił mu były przyjaciel w gimnazjum, ze wspomnień znałem go jako Kacchan, to jest imię? Mniejsza, jeżeli jednak chłopak ma indywidualność to wszystkie jego problemy mogłyby zniknąć.
Od razu poczułem nienawiść do chłopaka o blond włosach i czerwonych oczach. Nie było też najlepiej w jego domu.. Ojciec bił go, czasem też matkę. Zielono włosa kobieta była naprawdę dobrą matką, chociaż nie umiała się sprzeciwić mężowi.
---
W końcu udało mi się dojść do czasów przedszkola. Ughh.. Ile on miał plakatów All Mighta w pokoju??
B (Baku): Patrz Izuku! *zrobił malutką eksplozje*
M: Woah! Ekstra Kacchan! Nie mogę się doczekać aż sam będę mieć indywidualność!
B: Jakakolwiek by nie była, nie będzie lepsza od mojej. *pchnął go na ziemię krzycząc 'Berek!' po czym od biegł, a chłopiec biegł za nim*
-ten sam dzień jak Izuku poszedł spać, oczywiście wspomnienia-
//w ogóle All For One widzi wszystko z jego perspektywy//
Już miałem przejść dalej gdy usłyszałem kłócących się rodziców chłopca, który się obudził i cicho wyszedł z pokoju.
I (Inko): Hizashi! Proszę cię!
H (Hizashi): Zamknij się głupia kobieto!
Nagle prawie uderzający kobietę mężczyzna, matka i rzeczy w domu zaczęły latać, jego indywidualność była tak potężna za dziecka???
M: Z-zostaw mamę! *upadł na kolana łapiąc się za głowę a wszystko przestalo lewitować*
I: Izuku! *podbiegła do chłopca*
H: C-co to do chuja było?!
I: Nie przeklinaj przy naszym synie!
---
Dziecko zostało zabrane do pewnego miejsca, było to laboratorium i nie do końca legalna korporacja trenująca dzieci na przyszłych bohaterów. Robiąca naprawdę niebezpieczne testy i treningi.
Izuku był po kolejnej próbie mocy, naprawdę była potężna.
Miał na sobie opaskę, był najmłodszy ze wszystkich, dzieci najwcześniej były tu od 8 roku życia. Znowu opadł na kolana, nikt do niego nie podszedł, poza na oko 10 letnim chłopcem, od razu rozpoznałem go po indywidualność, Hawks.
H(Hawks/Keigo): Zuzu?! Wszystko dobrze?? *zdjął mu opaskę*
M: *cicho przytaknął*
? : Izuku skończył już trening na dziś, możesz z nim wrócić do pokoju
H: *wziął chłopca za rękę do pokoju i usiedli na łóżku*
M: Dzięki Key. //skrót od Keigo Kei ale nazywa go bardziej po angielsku//
H: Nie wierze że twoje treningi są bardziej wyczerpujące od moich, masz serio mocną indywidualność. *zaczął drapać się po brodzie*
M: *złapał go za rękę* Nadal cię boli?
H: O mnie się nie martw, to ja od tego jestem.
Jak to się stało że nie masz za wielu wspomnień z tąd, dzieciaku..?
---
Był w tej korporacji ponad 3 miesiące. Uznano że jego indywidualność jest zbyt niebezpieczna i zbyt potężna a miał dopiero 5 lat. Została mu usunięta pamięć o tym miejscu oraz o mocy. Powiedziano wszystkim że miał wypadek, dlatego go nie było przez 3 miesiące. W ten sposób dorastał myśląc że nie posiada daru.
Jego oczy zmieniały kolor dopiero gdy jej używał. Były równie czarne jak źrenice, jednak nie wpadł ani razu w taki szał emocjonalny, głowie wściekłości żeby poza chwilową zmianą koloru tęczówki i delikatną lewitacją małych rzeczy, móc coś zrobić.
---
Gdy ciało się rozbudziło była jeszcze około godzina do mojego stracenia kontroli. Skontaktowałem się z Oboro, aby tutaj przyszedł.
K: Czyli Izuku ma indywidualność telepati..?
A: Tak.. Potężniejszą niż mógłbyś sobie wyobrazić, co gorsza nie umie z niej korzystać.. Trzeba go tego nauczyć zanim zrobi sobie bądź wam krzywdę..
K: Jak bardzo jest potężna?
A: Z łatwością mógłby zburzyć UA, chociaż tego nie kontroluje... Najpierw musicie go nauczyć kontrolować nad nią, potem powoli żeby umiał wszystko robić, tak naprawdę wszystko o czym pomyśli może się stać, słabym punktem jest wielki ból głowy.
K: Dziękuję, All For One..
A: Jeszcze jedno, będzie pamiętał jak sen wspomnienia które przejrzałem, więc już pamięta.
K: Zaraz kończy ci się czas, więc do zobaczenia.
A: Do zobaczenia, dbaj o nich, Oboro i jeśli tu jest to Twice.
Tw: Miałbym ich nie pilnować?
K: Tsa, też będzie.
- pov Zuzu -
Obudziłem się w łóżku, nie pamiętam kiedy zasnąłem.. Obok stał Kuro..
M: Kuro? Co ty tu robisz...? *odwróciłem od niego znowu wzrok*
K: Jestem tu od niedawna, przez twój sen.
M: (Sen-) Skąd wiesz o czym śniłem...?
K: Mam sposoby, ale teraz jest coś ważniejszego, Izuku, musisz nauczyć się używać swojej indywidualności.
M: ...
//Myślicie że Keigo pamięta swojego przyjaciela z dzieciństwa? A może mu też usunęli pamięć? //
CZYTASZ
Castle On The Hill część 1 [ZAKOŃCZONE]
Fiksi PenggemarJestem Midoriya Izuku, mam 14 lat, a to jest mój ostatni dzień na tym świecie.. może odrodzę się z indywidualnością? A może poprostu zaznam spokoju? Nie wiem, ale mimo wszystko będzie lepiej niż tu. Zdjąłem swój plecak oraz buty, byłem w mundurku s...