- pov Izu -
Minęło.. Znowu parę dni. Dziwnie się czuję.. Jestem strasznie zmęczony, ale nie pójdę spać za dnia, bo nawet jak próbowałem to nie mogłem zasnąć. Za to w nocy byłem pełen energii.
Jak już udawało mi się zasnąć to gdy wychodziło słońce, spałem maks 2 godziny a potem znów się budziłem, nie wyspany..
To wkurzało..
Key: Hej mały! Możemy gdzieś wyjść na chwilę? Muszę z tobą pogadać na osobności
Izu: Jasne!
Dawno ze mną nie gadał.. Za rzuciłem na siebie bluzę, założyłem buty i wyszedłem na dwór. Obaj zaczęliśmy spacerować po lesie.
M: Więc.. O co chodzi? *spojrzałem na niego*
H: Cóż.. Nie masz żadnych wypadków od dość dawna, panujesz nad mocą na tyle że możesz sobie jej używać na codzień.. Więc uznałem że chyba pora się pożegnać i zapomnieć że razem spędziliśmy czas..
M: C-co...? Czemu nie możesz zostać? Wiem że ostatnio mnie unikasz czy coś ale jesteśmy przyjaciółmi... Myślałem że zostaniesz już..
H: Zuzu.. *złapał mnie za podbródek bym na niego patrzył* Chciałbym, ale nie umiem patrzeć na twój związek z Shigą.. Nie umiałbym udawać że wszystko okey i że to ja bym chciał być na jego miejscu.
M: ... Przepraszam.. Gdybym wiedział..
H: Nie chciałem abyś udawał że nic was nie łączy, jesteś z nim szczęśliwy, to jest dla mnie ważne..
M: *czułem jak do moich oczu spływają łzy, po czym mnie przytulił, a ja oddałem uścisk*
H: Obiecaj mi, że nie zapomnisz o mnie, dobra..?
M: Jasne Key.. Dziękuję że byłeś..
---
Następnego dnia Key już wrócił do siebie.. Nie miał jakoś wielu rzeczy w swoim pokoju, z tego co wiem planował odejść praktycznie od początku...
Było mi przykro, niektórym też, bo jednak zdołali się trochę polubić.. Reszta wiedziała że zabrał mnie na mały spacer aby ze mną pogadać, nikt nie wiedział co dokładnie mi powiedział..
Znowu dość mocno zamknąłem się w sobie.. Wmawiałem sobie i innym że wszystko w porządku..
---
W kwietniu było parę rocznic..
11 kwietnia, mój nowy początek. 12, rocznica przyjaźni z Himi, 17 nasze pierwsze pozanie Mitsuki. 22 wywalenie jej i odebranie mocy. 23.. Nasza rocznica związku.
Dokładnie rok temu wyjawiłem Tomu mój sekret i zaczęliśmy chodzić. W sumie poza wspólnym siedzeniem czasu, nie wzięciem leków żebyśmy mogli napić się wina i we dwójkę świętować w jego pokoju nie było nic wielkiego.
Nikogo też nie dziwiło że w sumie ani my ani Himi i Toya nie byliśmy na żadnych randkach, jednak możemy zostać rozpoznani, chociaż ja nie jestem znany.
---
Razem z końcem kwietnia była kilku dniowa przerwa szkolna w UA aby nowi uczniowie mogli mieć egzaminy. Nie miałem ochoty się z nikim widzieć.
Tylko siedziałem w pokoju głaszcząc Omegę i razem z Himiko śmiejąc się ze wspomnień z dziennika.
-grupa na zaprogramowanej przez Zuzu aplikacji-
CZYTASZ
Castle On The Hill część 1 [ZAKOŃCZONE]
FanfictionJestem Midoriya Izuku, mam 14 lat, a to jest mój ostatni dzień na tym świecie.. może odrodzę się z indywidualnością? A może poprostu zaznam spokoju? Nie wiem, ale mimo wszystko będzie lepiej niż tu. Zdjąłem swój plecak oraz buty, byłem w mundurku s...