Na wstępie.. Czy tylko ja od jakiegoś czasu se myślę Dame... Kuro tak naprawdę powinien być w tym samym wieku co Twice, w sensie nie żyje no ale i jako jedyny go widzi więc tak w sumie no~
I smell new shipp 😗✌🏻
- pov Kuro -
Wróciłem do swojego pokoju gdzie czekał na mnie Jin.
Tw: Emm.. Co teraz? Omega ciągle na mnie warczy;_;
K: Myślę..
Tw: A zdołałem polubić tego psiaka, chociaż nie byłem chyba ani razu z nią w jednym pokoju.. 🤔
K: Sądzisz że cię widziała..?
Tw: Może?
K: To nie dobrze.. Jeszcze ktoś się zorientuje, albo Izuku spowoduje że cię jakoś zobaczą..
Tw: W sensie to by było nawet fajne, gdyby wiedzieli że nad nimi czuwam.
K: Pamiętasz moją reakcję kiedy cię zobaczyłem? -_-
-wspomnienie parę dni przed odkryciem że Toga i Izuku mają psa-
- strona autora bo tak -
Kurogiri klasycznie zajmował się porządkami wstawiając pranie.
K: Rany boskie.. Gdzie ten proszek do prania się znowu-
Tw: Masz tutaj Kuro. *wskazał palcem na słoik sądząc że i tak go nie widzi ani nie słyszy, tak jak każdy*
K: Ehh dzięki Jin, ostatnio trudno mi trzeźwo myśle-... *odwrócił się i spojrzał na ducha* Twice...?
Tw: Czekaj, czekaj, ty mnie widzisz?? Ale ekstra!
K: Nie, nie, nie, musiałem się uderzyć w głowę... Jakoś.... *szybko wstawił pranie i poszedł do kuchni*
Tw: Ej nie no czekaj! *poleciał za nim* Nie walnąłeś się w głowę, w sensie jestem prawdziwy.
K: Zaraz oszaleje..
Tw: Kuro! Skończ z tym i spójrz na mnie. *pojawił się tuż przed nim o gościu mgła stanął*
K: Nie wierzę w to.. Skąd mam niby wiedzieć że nie jesteś wymysłem mojej wyobraźni? Ughh.. Po prostu.. Zostaw mnie..
Tw: Nie! Czekaj.. Udowodnię ci że to ja.
K: Niby jak..? *spojrzał na niego*
Tw: Cóż.. Chodź. *duch zaprowadził przyjaciela na dwór i do pewnego miejsca na ich terenie*
K: Co my tu robimy?
Tw: Nie zaprowadze cię, ale.. *odsłonił roślinę zasłaniającą dziurę* Tędy wychodzimy z Izuku i Himiko, ty o tym nie wiedziałeś więc to nie jest twój wytwór wyobraźni.
K: ...czemu ja cię widzę..? To nie ma sensu, już bardziej gdyby oni cię wiedzieli bo się przyjaźnicie..
Tw: Tego akurat nie wiem.. Ale to ekstra bo nie będę samotnie oglądał was.
K: Od jak dawna nas obserwujesz?
Tw: Od mojej śmierci, to było dziwne gdy tak o w jednej chwili pomagam Izuku, a w drugiej widzę swoje leżące na ziemi ciało..
K: ..wiesz że musieliśmy uciekać...
Tw: Oczywiście że wiem! I się cieszę że nie ucierpieliście za bardzo! Obserwuję was wszystkich mając nadzieję że zaraz się pozbieracie.. Z tego co widzę ze wszystkimi coraz lepiej^^
K: Izuku i Himiko ciągle spędzają czas poza domem..
Tw: Spokojnie, nie martw się o nich. (Nie powiem im przecież o tym psie którym się zajmują, ciekawe ile jeszcze uda im się go ukrywać.)
K: Czekaj.. Wydajesz się jakoś.. Nie mieć rozdwojenia jaźni, nie jesteś ani nazbyt wesoły ani nazbyt pesymistyczny.
Tw: Jakoś jak jestem martwy.. Nie mam żadnych problemów, jak tak teraz myślę to nie chciałbym aby Izuku mnie widział.. Mógłby sobie kiedyś wmówić że wszystko będzie lepiej, jak u mnie..
- pov Kuro znowu w teraźniejszości -
Tw: No mogą trochę dziwnie zareagować.. Heh.
Poza faktem że Jin mógł mi pomóc to cieszyłem się że go widzę, że możemy rozmawiać, czułem się dobrze blisko niego..
W końcu gdy dowiedzieliśmy się o Omedze i tak dalej zdecydowałem się pójść do All For One'a, okazało się że widzę go ze względu że sam po części jestem martwy.. Chociaż możliwe że jesteśmy jakoś połączeni.. Nie wiem jak, ale jednak.
Tw: Ej a może.. Zaprzyjaźnie się z Omegą? Pewnie szczekała bo dla niej jestem nieznajomym.
K: Przypomnieć ci, że tak naprawdę ona może zacząć szczekać tak bez przerwy..? Jak cię zobaczy..?
Tw: Właśnie tutaj potrzeba mojego planu!
K: Powinienem się obawiać?
Tw: Musisz wziąć Omegę z domu, jak będzie na zewnątrz nikogo nie obudzi, zaprzyjaźnie się z nią i nie będzie szczekała na mój widok😇
K: Jeśli uważasz to za dobry plan..
Tw: Ekstra!
---
Zabrałem psa na zewnątrz i przez jakieś 2 godziny Twicowi udało się z nią zaprzyjaźnić. Dałem jej wejść do domu i oboje zasnęli na kanapie, sam postanowiłem się pójść położyć na trochę //Kuro nie musi się jakoś bardzo regenerowac//.
- pov Shiga -
Obudziłem się i na tychmiast przypomniałem sobie o tym co się działo w nocy. Zuzu nie tulił się jakoś do mnie, więc wstałem i wyszedłem bez budzenia go do salonu gdzie już niedługo byli wszyscy.
T: Czyli tutaj spałaś malutka~ *usiadła koło psiaka głaszcząc ją*
C: Dobra, wracając do naszej rozmowy sprzed paru godzin..
S D: To nie były duchy.
T: Cóż.. Wydaję się być już spokojna...
J: Ale to była niezła teoria.
D: Serio dajcie już sobie spokój, duchy nie istnieją, a nawet jeśli to pies by ich nie widział.
C: Ughh.. No dobra, dobra..
J: Dobra...
K: Tomura, gdzie Izuku?
S: Śpi, znając go znowu mało spał, a w dodatku nie do końca wiem kiedy zasnął, na pewno po mnie.
T: Klasyczny Izu.
K: Dobra, mam nadzieję że nie zapomni po pobudce pójść do mnie po leki.
//mam nadzieję że sam pomysł jak i dlaczego Kuro widzi Twicea wam się podoba oraz to że może jakoś w tle coś by się mogło rozwinąć między nimi~😗✌🏻😏😏✨//
CZYTASZ
Castle On The Hill część 1 [ZAKOŃCZONE]
FanfictionJestem Midoriya Izuku, mam 14 lat, a to jest mój ostatni dzień na tym świecie.. może odrodzę się z indywidualnością? A może poprostu zaznam spokoju? Nie wiem, ale mimo wszystko będzie lepiej niż tu. Zdjąłem swój plecak oraz buty, byłem w mundurku s...