- pov Zuzu -
Obudziłem się koło Tomu, tulił mnie od tyłu i jednym palcem mnie głaskał po policzku. Było już jasno. Jak ja to robię że jestem zawsze zmęczony?
Chyba nie zauważył że się obudziłem. Jako że nie czułem już bólu postanowiłem się do niego obrócić, po czym spojrzałem na niego.
S: Oh~ Widzę że mój mały się obudził~ *pocałował mnie w czoło*
M: Pfff~ Zachowujesz się jakby wszystko było normalne-.-
S: A nie jest~?
M: Well.. Dałem ci uprawiać ze mną seks, więc nie~
S: A no tak~ Reszta żartuje sobie że jesteś już w połowie dorosły~
M: ._. czyli byłem 'dorosły' już tak dawno temu?
S: Cichaj, daj mi się cieszyć że to ja cie rozdziewiczyłem-^-
M: Głupek~ *wtuliłem się w niego* A dasz mi chociaż założyć bokserki~?
S: No nie wiem, nie wiem~🤔
M: Puść mnie i daj mi założyć bokserki!
S: I tak nic nie widać dzięki mojej bluzie, oczywiście poza malinkami~
M: Zamknij się już.
S: Pfff~
Przybliżył mnie bardziej do siebie i położył mi nogę na plecach i tyłku abym nie mógł wstać.
M: Głupek-^-
S: A co~? Ciągle cię boli~?
M: ...powiedzmy że nie.
S: Nadal cię boli?? *wziął mnie za podbródek*
M: Tylko ciutkę.. Zamknij się już-^-
S: Ohh jesteś taki uroczy jak nie chcesz żebym się martwił~
M: Stop it old man!
S: Dobra, dobra~ Zaraz wrócę, pójdę ci po leki, możesz sobie założyć bokserki.
M: Nie chce brać leków QwQ
S: Nie narzekaj, ubierz się.
M: A potem wrócisz i już zostaniesz~?
S: Jeśli chcesz to tak, ewentualnie na jakieś jedzenie.
M: Jak będziesz głodny stworzę ci czipsy, spędź dzień ze mną~
S: Cały czas byłem z tobą ostatnio.
M: Ale teraz mogę oficjalnie robić co mi się chce, bo musiałem udawać że nadal jestem dość chory-.-
S: No dobra, dobra, to pomyśl co chcesz robić ale wcześniej pójdę ci po leki.
M: Oki doki~!
Wyszedł z pokoju i postanowiłem się znowu ubrać w tamte ciuchy, no może jednak jest to wygodne-^-
Oczywiście po założeniu koszulki, która jednak pasowała, założyłem ponownie za dużą bluzę i pełen energii przez ciągłe spanie zacząłem skakać po jego łóżku, nie moja wina że jest takie zajebiste do skakania..
Gdy wszedł do pokoju zszedłem z łóżka i wziąłem leki, przynajmniej spróbowałem.
S: Ej nie zamykaj oczu!
M: -^- Przesadzasz, przecież one chyba są jeszcze czarne nawet po użyciu indywidualności.. 🤔
S: Zamknij się i bierz leki.
CZYTASZ
Castle On The Hill część 1 [ZAKOŃCZONE]
Fiksi PenggemarJestem Midoriya Izuku, mam 14 lat, a to jest mój ostatni dzień na tym świecie.. może odrodzę się z indywidualnością? A może poprostu zaznam spokoju? Nie wiem, ale mimo wszystko będzie lepiej niż tu. Zdjąłem swój plecak oraz buty, byłem w mundurku s...