-w środku nocy-
Smacznie sobie spałem gdy zostałem obudzony.
S: Izuku...
M: Tomu..? Co jest? *obróciłem się w jego stronę*
S: Czy.. Czy mogę spać z tobą...?
M: Jasne. *odsunąłem się trochę do tyłu i podniosłem kołdrę aby mógł wejść, przyszedł z obiema zabawkami* A stało się coś?
S: Miałem koszmar... Nic takiego..
M: Rozumiem, a chcesz opowiedzieć mi?
S: Śniło mi się jak... Zabiłem moją rodzinę....
M: Nie martw się, wiem że to boli, ale teraz nikomu nic nie zrobisz bo nosisz rękawiczki. Ja zawsze będę dla Ciebie tutaj~ *pocałowałem go w nosek i cicho się zaśmiał*
S: Dobranoc Izuku.. ~
M: Dobranoc mały Tomu.
Lekko go przytuliłem żeby się nie zdołał obudzić, ale mógł się tulić do mnie i tak zasnąłem.
---
Rano zaczął skakać po moim łóżku.
S: Izuku! Obudź się Izuku! *w jednej ręce trzymał swojego a w drugiej mojego pluszaka*
M: Ughh... Co jest..? Śpię. *nie chętnie otworzyłem oczy* I przestań skakać mały.
S: Ale jestem głodny! Zróbmy naleśniki z nutellą i dżemem!
M: Od kiedy ty łączysz nutelle i dżem?? W sumie od kiedy jesz naleśniki z czymś??
S: Kuro żadko robi, *przestał skakać* a są dobre!
M: Ehh.. Na szczęście umiem robić naleśniki.
S: A takie grube?
M: Pancakesy?
S: Yhym. *pomachał głową na tak*
M: Tsa, chyba przepis nie różni się jakoś bardzo, daj mi się tylko ubrać w normalne ciuchy. *przeciągnąłem się*
S: A mogę zostać w koszulce z creeperem?
M: Tak, *wstałem i wziąłem jakieś ciuchy* a ty myjesz zęby przed czy po śniadaniu.
S: Przed, bo potem bym stracił słodki smak.
M: No dobra, to chodź do łazienki umyć zęby. *zabrałem go pilnując żeby umył zęby i się na szybko przebrałem w za duży t-shirt oraz zwykłe dżinsy*
Poszliśmy do kuchni.
K: Nareszcie jesteś, jak chciałem cię obudzić nie byłeś w pokoju.
M: Tak, zmusiłem go do umycia zębów.
K: Zajmiesz się nim do przybycia Hawksa?
M: Yhym. *wziąłem leki i pożegnaliśmy się z Kuro*
Zerknąłem w internecie czy ciasto do Pancake'ów się jakoś bardzo różni od naleśników po czym zrobiłem kilka.
S: Czemu Nutella i dżem truskawkowy są tak wysoko?? TwT *siedział na blacie*
M: Dżem jest w lodówce, a nutella.. Ehh... (Czemu jestem taki niski?? Chociaż...) *skupiłem się i udało mi się przyciągnąć nutellę na koniec ją łapiąc bo tak średnio to wyszło, ale nie musiałem wchodzić na blat*
S: Woah! Ale masz fajny quirk, ja tylko wszystko niszczę..
M: Wierz mi, ciągle się uczę i już wiele rzeczy tu zniszczyłem. *podałem mu nutellę i dżem po czym zaczął wcinać*
CZYTASZ
Castle On The Hill część 1 [ZAKOŃCZONE]
FanfictionJestem Midoriya Izuku, mam 14 lat, a to jest mój ostatni dzień na tym świecie.. może odrodzę się z indywidualnością? A może poprostu zaznam spokoju? Nie wiem, ale mimo wszystko będzie lepiej niż tu. Zdjąłem swój plecak oraz buty, byłem w mundurku s...