Przyjaźń

953 72 76
                                    

- pov Shiga -

Wróciłem do pokoju, czułem że nie chce spędzać czasu z nikim.. A raczej.. Nie mogę bo ktoś coś zauważy, mimo że jestem pijany umiem ciągle myśleć i wiem że na bank bym coś wypaplał, tak jak to że wyglądał uroczo.. ALE WYGLĄDAŁ! Tego nie zaprzecze.. Ledwo go znasz idioto i już ci się podoba, może Kuro ma rację i powinienem zapomnieć już o tej Misaki.. Próbuje ale to nie jest łatwe przecież ugh.. Moje rozmyślania na podłodze przerwało pukanie do drzwi, więc wstałem i je otowrzyłem, stał tam Izu, rany on serio uroczo wygląda w tej koszulce><!

M: Shi- Tomura, chciałem oddać tablet, mam nadzieję że nie przeszkadzam.

S: Nie skądże, kupiłeś wszystko czego potrzebowałeś?

M: Tak, dzięki wielkie, a jeśli to nie problem, pokażesz mi gdzie jest kuchnia? Zjadłbym coś.

S: Jasne, jeśli ci to nie przeszkadza, to Himiko powinna zaraz jeść obiad, może Kuro ci coś też zrobi, chodź. *złapał go za ramię i przekręcił aby szedł koło niego i za prowadził do kuchni gdzie był Kuro i Toga która próbowała jak zwykle namówić go że nie chce jej się jeść*

T: Izu-Chan! Hej. *uśmiechneła się*

M: Hej, Toga, możesz mnie tak nie nazywać?

T: Ale to brzmi uroczo i ty też jesteś uroczy oraz najmłodszy.

Kiedy powiedziała że jest uroczy poczułem się zazdrosny więc położyłem dłoń na jej ramieniu i z morderczym wzrokiem oraz uśmieszkiem zaproponowałem aby zjadła już swój obiad. Na szczęście większość się mnie 'bała' tak trochę, nawet jeśli nie byłem najstarszy.

K: O, to koszulka Tomury, zgadza się Izuku?

M: Tak, mam nadzieję że zamówione potrzebne rzeczy przyjdą niedługo i nie będę mu zabierał koszulek..

K: *podał Todze zupe i pokazał ręką żeby usiadła* Powinno przyjść za maks 2 dni, potrzebujecie czegoś?

M: Tomura pokazywał mi gdzie jest kuchnia, głodny jestem. *wzruszył ramionami*

K: Możesz z Himiko zjeść, mam jeszcze dużo zupy.

M: Jasne! Ładnie pachnie! *dostał miskę i usiadł koło Togi zaczynając rozmowę*

S: *ukradkiem mu się przyglądał*

K: A ty chcesz coś do jedzenia?

S: Nie.. Tylko zaprowadzałem tu Izu..

K: Hej..

S: Hmm?

K: *powiedział mu coś na ucho* Misaki dzwoniła, chciała się spotkać, nie powinienem ci mówić ale..

S: Napisze do niej o tym, dzięki za info. *wyszedł z kuchni*

T: Mogę się zapytać o coś Izu-Chan??

M: Hmm? *wziął łyżkę zupy do buzi*

T: *upewniła się czy Kuro nie zwraca na nich uwagi* Podoba ci się Shigaraki?

M: *zakrztusił się zupą* co?! Nie.. Czemu? Znam go od niecałych 2 dni, tak jak was wszystkich, a nawet jeśli on ma 20 lat, a ja dopiero niedługo 15.

T: To czemu dziś cały czas z nim byłeś? I do tego nosisz jego koszulkę~

M: Bo nie mam żadnych swoich ubrań, narazie.. A ty nie rób dziwacznych teorii tylko jedz pff.

T: Oj weź, ty też??

M: Nie 'oj no weziuj' mnie-

T: Takie słowo nie istnieje.

Castle On The Hill część 1 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz