Nowy Początek

1.1K 78 105
                                    

Ała.. Moja głowa..

Próbowałem wstać i się rozejrzeć, ale całe moje ciało było obolałe, czy tak wygląda niebo..? A może to nowe życie i miałem jakiś wypadek?? Ledwo ruszyłem swoją ręką żeby złapać się za głowę.

Nie miałem na sobię góry od mundurka za to na całych rękach trochę ponad łokcie miałem bandarze, chociaż moja prawa reka była cała zakrywając również moją ostatnią ranę od Kacchana..

To nie jest nowe życie, tylko co?! Zacząłem słyszeć jakiś głos, ale był inny niż to co słyszałem zwykle w swojej głowie, był spokojny i dojrzały, gdy udało mi się ponownie otrzeć oczy zobaczyłem... Mgłe? Czy ja śnie?? To on mówił? Nie wiem.. Nie ma ust, przynajmniej ich nie widać

M: C.. Co..?

K: Słyszałeś mnie?

M: N-nie.. Kim ty jesteś...? Zamierzasz mnie skrzywdzić?! *podparł się lekko rękoma olewając ból głowy, tylko po to aby chociaż trochę się oddalić*

K: Nie, wręcz przeciwnie, zamierzam ci pomóc. Niedługo przestanie boleć, lepiej żebyś leżał.

M: Hę..? Żartujesz sobie?

K: Nie.

Rozległo się pukanie.

1? : Kurogiri, obudził się??

2? : Chcemy go poznać.

K: Uspokójcie się i wróćcie do swoich obowiązków.

1? : Ale Himiko jeszcze nie jadła kolacji!

3? : No weź! Tak się nie robi!

K: Ehh.. Nie może któreś z was jej dopilnować?

4? : Jasne *złapał Togę za ramię i zaciągnął do kuchni*

2?: A obudził się??

K: Odejdźcie od drzwi.

Po pewnym czasie poszli

K: Przepraszam za nich, wracając..

M: Gdzie jestem?? I dlaczego..?

K: Jesteś w bazie ligi złoczyńców, przeze mnie.

M: Złoczyńców?! Ty wiesz że mogę zadzwonić na policję?

K: Nikt martwy nie dzwoni na policje, ani  żaden młody haker.

M: Skąd ty..

K: Zeskoczyłeś z budynku, uratowałem cię, ledwo, widziałem twoje rany więc cię uśpiłem, aby je opatrzeć.

M: Po co..? Było ci żal dzieciaka który chciał zeskoczyć?

K: Depresja to nie jedyne na co chorujesz, mam rację? Tamci których słyszałeś zgodzili się na współpracę oraz pomoc.

M: Mam współpracować ze złoczyńcami?

K: Jako haker, dostaniesz również pomoc, większość z nich jest już dorosła, ale nie będą cię gnębić czy podpalić twojego ciała.

Mimo że jego oczy były.. Całe żółte, bez źrenicy ani nic poczułem że patrzy na zabandarzowaną ranę od Kacchana.. Zgodziłem się. Nie wiem czemu, ale nie widziałem żadnego sensu życia, więc.. Czemu nie?

---

Kurogiri, bo tak się przedstawił dodatkowo po 'scenie' z resztą dał mi jakąś za dużą bluzę, z tego co wiem jest Tomury (później się dowiedział), bo nie chciał abym siedział w szkolnym mundurku. Zaprowadził mnie do pokoju gdzie była jeszcze 6 innych ludzi, 4 facetów, jakiś Jaszczur i dziewczyna.

Castle On The Hill część 1 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz