Zdjęcia

369 41 35
                                    

-inny dzień-

M: Ehh.. Czemu muszę mieć tą opaskę? Znowu.

H: Mówiłem, to ci pomoże, często mieliśmy takie ćwiczenia, pamiętasz?

M: Może..?

H: Dzięki wam za pomoc.

T: Ale nic mu się nie stanie, prawda?

H: Nie martw się Toga, dlatego używamy zwykłych miękkich piłek aby sobie nic nie zrobił

S: Mamy w niego rzucać? To dość dziwne ćwiczenie..

H: Może, mały będzie musiał złapać wszystkie piłki i powrócić je do nas, ale nie możesz zrobić bariery wokół, bo nie o to chodzi.

M: Ehh.. Dobra, ale skończ nazywać mnie małym, Key!

H: Nah.

D: Key?

H: Skrót którym mnie nazywał. Dobra, pokaże wam co macie robić. *rzucił piłką we mnie*

M: Ał..

H: Skup się i ją złap.

M: Nawet nie wiem gdzie stoisz!

S: Nie martw się.. Szybko się denerwuje.

H: To akurat nie jest moje zmartwienie. *uśmiechnął się i rzucił ponownie piłką*

M: *złapałem ją wyciągając rękę* Przynajmniej już wiem, gdzie stoisz.

H: Ale nie łap ręką, wiem że potrafisz

M: *miałem już mu odpowiedzieć gdy kolejna piłka mnie walnęła, tym razem w tył głowy* Toga!

T: Skąd wiedziałeś że to ja?

M: Przyzwyczaiłem się bo tak mnie szyszkami obrzucałaś.

H: Szyszkami? Naprawdę nie mogliście kupić piłki?

T: *wzruszyła ramionami*

H: Ehh.. Przestań gadać tylko się skup.

M: *wziąłem głęboki wdech i wydech zatrzymując większość piłek, które potem wróciły do ich właścicieli*

D: Dobrze się czujesz Izuku?

M: Tsa.. Głowa mnie trochę boli.

H: To na razie odpocznij.

M: *zdjąłem opaskę i położyłem się od razu na ziemi*

S: *podszedł do mnie i mnie podniósł* Nie tutaj idioto!

M: Tylko ja cie mogę tak nazywać i zostaw mnie!

S: Nah~

Zabrał mnie do domu.

---

H: Czyli oni serio są parą?

T: Tak, te ich droczenie się jest urocze.

C: Chodźmy do środka, przydałoby się coś zjeść.

D: Yhym.

T: A kiedy wracasz do pracy, Hawks?

H: Możecie mi mówić Keigo, oraz mam jeszcze poza dziś 2 dni wolnego.

J: Aż dziwne że nie przeszkadza ci siedzenie w jednym domy ze złoczyńcami.

H: Nie zbyt, jestem tu tylko dla Zuzu, pewnie jak się wszystkiego nauczy to odejdę udając że nie byłem tutaj, nie potrzebuje mnie tak bardzo jak sądziłem.

Castle On The Hill część 1 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz