Praktycznie cały czas czułem większą pustkę.. A inni chyba zaczęli zauważać że mój uśmiech jest fałszywy...
Starałem się unikać dłuższych konwersacji z innymi, ale to nie było proste.. Głównie pewnego dnia...
---
M: Ał ał ał ał! Toya! Czemu musisz zawsze mnie ciągnąć za ucho??
D: Żebyś wiedział że to ważne.
M: Ale to boli! *odepchnąłem go*
D: Dobra, sam chciałeś. *złapał mnie i wziął jak worek jakiś na dół po schodach gdy krzyczałem aby mnie puścił. Dobrze wiedziałem że nie dadzą mi spokoju jak zacznę się teleportować czy coś*
//nie, nie trzymał go za tyłek tylko za plecy//
M: *z braku cierpliwości do jego noszenia mnie Telepoetowałem się obok normalnie stojąc* O co chodzi?
K: Naprawdę nie wiesz?
M: Nie pamiętam aby Toya ciągnąc mnie za ucho albo nosząc wspominał o powodzie dla którego to robi-_-
T: Nie żartuj sobie Izu, my serio mówimy..
M: Ale nie żartuje sobie, nie wiem o co wam chodzi-^-
S: Ehh.. Izuku.. *Kuro pokazał mu ręką aby poczekał*
K: Może wiesz co ten scyzoryk robi w naszym domu? *pokazał mi scyzoryk który stworzyłem*
M: ...
K: Oczywiście to może być każdego, jednak nikt go nie poznaje, jest bardzo ostry oraz o dziwo był pod twoim łóżkiem.
M: Musi być jakiś stary.. Pewnie go wrzuciłem pod łóżko z rok temu i zapomniałem o nim.... Przecież się nie tne.. *próbowałem jak najbardziej trzymać spokój aby nie widzieli że kłamie*
S: Wiesz, jakoś twój pokój był wiele razy przeszukiwany.. Na przykład po twoim ataku jak wrociłeś z UA..
D: Również pod łóżkiem.
M: Musieliście go nie zauważyć, robicie z igły widły-^-
J: Cięcie się nie jest żadnym żartem Izuku.
C: Lub robieniem z igły widły.
M: Nawet jeśli miałem scyzoryk pod łóżkiem to przecież się nie ciąłem, byście zauważyli, tak jak Tomu.
S: Również wtedy przyglądam się twoim siniakom od tików których o dziwo nie masz..
K: Kiedy ostatnio brałeś leki?
M: No dzisiaj.. Dałeś mi je rano, Kuro-_-
K: To nie były leki, tylko cukierki zmieniające kolor języka. *Toga pokazała niebieski język*
CZYTASZ
Castle On The Hill część 1 [ZAKOŃCZONE]
FanficJestem Midoriya Izuku, mam 14 lat, a to jest mój ostatni dzień na tym świecie.. może odrodzę się z indywidualnością? A może poprostu zaznam spokoju? Nie wiem, ale mimo wszystko będzie lepiej niż tu. Zdjąłem swój plecak oraz buty, byłem w mundurku s...