Ptaki Przeszłości

418 41 74
                                    

Tak, wiem, zajebisty tytuł 😎✨

Obudziłem się w łóżku Tomury, nie wiem która była godzina, ale na pewno z okna widziałem jak powoli zachodzi słońce. Moja głowa już nie bolała, ani trochę, w sumie nie zdążyłem powiedzieć Himiko o bólach przez indywidualność, ughh...

Leżałem prawie że skulony i- Byłem w innych ubraniach-_-

Miałem na sobię jeden z większych t-shirtów Tomu i spodenki do kolan. W sumie nie dziwne że chciał mnie przebrać w coś bo pamiętam że upadłem na ziemię. Pewnie się trochę ubrudziłem no i miałam na sobie zwykłe dżinsy.

Wstałem, przeciągnąłem się i wyszedłem z jego pokoju szukając wszystkich.

S: Zuzu, wstałeś.

M: Yhym... *przetarłem znowu oczy* Która godzina?

D: Po 20.

Rozejrzałem się trochę, wszystko było w idealnym stanie, na szczęście dla mnie nawet ramki od zdjęć //w sensie to szkło// zatrzymałem swój wzrok na zdjęciu wspólnym z urodzin Togi, robił nam je jeden z klonów żeby wszyscy na nim byli.

S: Dobra, więc.. *podszedł do mnie i podniósł za podbródek* Dobrze się czujesz Zuzu?

M: *przytaknąłem*

J: Przyznaje, to było mega szokujące gdy nagle wybuchłeś te szyby, jestem teraz jedynym bez indywidualności tutaj..

M S D C T: Ty masz- A z resztą nie ważne..

M: Gdzie Kuro?

C: Poszedł gdzieś jak ostatnio nic nam nie mówiąc.

T: Tym razem powiedział że chce wiedzieć jak zapanować nad twoją mocą. *mówiąc to, glaskała Omegę na kolanach*

M: Pewnie tak... *od wróciłem wzrok*

D: Czemu nam nie powiedziałeś?

S: Właśnie..

M: Chciałem to olać i żyć dalej bez mocy.. Głównie gdy zobaczyłem jaka jest potężna, jak przez przypadek jej użyłem...

C: Nie martw się mały, jestem pewien że uda nam się ci pomóc zapanować nad tym.

M: Mały..?

J: O co chodzi?

H: Hej mały! Dobra robota dzisiaj!

M: Po prostu nie zauważyłem od kiedy mnie tak nazywacie..

C: Jakoś tak mi się powiedziało. *wzruszył ramionami*

D: Dobra, wiesz jak kolwiek jak działa twoja indywidualność?

M: Nie zbyt... W tym czymś.. W laboratorium nie do końca mi powiedzieli jak działa... Wiem że mogę mocą umysłu coś robić, ale efektem ubocznym jest ból głowy..

T: Podobnie jak nastka! Tyle że nie krwawisz z nosa.

M: Ej no, racja!

C J: Jaka kurwa-

D S: Stranger Things, jeden z ich bardziej ulubionych seriali...

T: Dawaj, golimy cię na łyso

M: Nie! Lubię swoje włosy!

S: *przytulił mnie* Nie ruszasz mojego brokuła Toga!

T: Dobra, dobra.. QwQ

Wszyscy się zaśmialiśmy.

- pov ??? -

? : Hej pobudka do Hawksa. *zaczeła machać mi przed twarzą na nocnym patrolu*

Castle On The Hill część 1 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz