chapter nineteen

14.4K 559 1.1K
                                    

Następnego dnia gdy tylko otworzyłam oczy rozejrzałam się po pokoju i jęknęłam z bólu. Strasznie głowa mnie napierdalała. To jasne, że miałam ostrego kaca po wczoraj.

Gdy tylko przetarłam oczy, ponownie rozejrzałam się po pokoju, a w nim widziałam porozrzucane ubrania moje i Malfoy'a który leżał obok mnie ciągle śpiąc, a jego ręka obejmowała moją talie.

Słodki widok.

Spojrzałam na zegarek na mojej szafce. Rozszerzyłam bardziej swoje oczy i spanikowałam.

Lekcja ze Snape'm. On mnie uziemi na zawsze.

— Kurwa.— warknęłam i szybko wstałam z łóżka, zrzucając z siebie kołdrę i dłoń chłopaka.

Zaczęłam zbierać swoje ubrania z podłogi, a chłopak jęknął niezadowolony bardziej rozkładając się na łóżku.

— Teresa, co robisz?— zapytał z przymrużonymi oczami i uniósł swoją głowę.

— Zbieram się na lekcje z Severusem, idioto.— powiedziałam oschle w jego stronę i zaczęłam ubierać na siebie bieliznę.

— Miłego dnia.— machnął olewczo ręką w moją stronę i ponownie ułożył głowę na mojej poduszce.

— Nie mój drogi.— rzuciłam w niego jego ubrania, a ten tylko otworzył jedno oko patrząc na mnie.— Idziesz ze mną. Ubieraj się, Draco.

— Nie idę.— przetarł dłońmi oczy i wstał do siadu.— Głowa mnie boli.

— Mnie też.— powiedziałam zakładając swoją krótką spódniczkę, jęcząc niezadowolona.— I nie tylko głowa.

Chłopak się zaśmiał na moje wyznanie i dokładnie obejrzał mnie od góry do dołu, językiem wypychając policzek.

— To gotowa na rundę drugą?— zapytał, unosząc brew ku górze, a ja spojrzałam na niego poważniej zakładając koszule.

— Naprawdę jesteś niewyżyty.— mruknęłam i przewróciłam oczami, rozczesując swoje włosy.

— Zdaję sobie z tego sprawę.— westchnął i wstał z łóżka, naciągając na siebie bokserki i spodnie i podchodząc do mnie.— Ale nie powiesz, że wczoraj nie było fajnie.— objął mnie od tyłu, a jego dłonie chciały zsunąć się niżej do mojego krocza, ale powstrzymałam chłopaka.

— Było cudownie.— uśmiechnęłam się i odwróciłam twarzą do niego.
— Ale jak się teraz nie ubierzesz i nie pójdziesz ze mną na lekcje to możesz zapomnieć o tym, że jeszcze zobaczysz mnie nagą.— musnęłam delikatnie jego usta, po czym odsunęłam się od niego i założyłam krawat.

— Chyba sama w to nie wierzysz.— parsknął i sam założył na siebie koszulę, której trzy guziki zostawił rozpięte.

— Nieważne w co wierzę, tak będzie.— odpowiedziałam chłopakowi i podeszłam do lustra, by móc spojrzeć na swoje odbicie.

No kurwa nie. Szyja pełna malinek. Czy on do reszty powariował?

Draco?— warknęłam i spojrzałam na chłopaka, a on uniósł wzrok na mnie.

— O co tym razem chodzi?— zapytał, zasuwając swój suwak.

— Widzisz kurwa moją szyję?— zapytałam, palcem wskazując na moją skórę.

— No widzę.— jego wzrok zjechał nieco niżej i przejechał językiem po zębach.
— Nadal nie wiem jaki masz problem.

— Pieprzone malinki.— walnęłam z otwartej dłoni w swoją szafkę i ponownie odwróciłam się do lustra, przyglądając się sobie.

𝐃𝐄𝐒𝐄𝐑𝐕𝐄𝐃 ; D.M (18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz